Jeszcze rano niewielu inwestorów miało nadzieję, że początek tygodnia będzie należał do udanych. Sesja w Europie rozpoczęła się bowiem od spadków. WIG20 wystartował ponad 0,4 proc. pod kreską, jednak szybko okazało się, że pesymizm był przedwczesny. W południe indeksy wyszły nad kreskę i tam już pozostały. Co więcej, z każdą godziną skala wzrostów się powiększała.
Po południu WIG20 sforsował psychologiczną barierę 2500 pkt, ale na finiszu sesji strona kupująca osłabła i ostatecznie indeks wzrósł 0,37 proc. do 2498,77 pkt.
Na poniedziałkowe zwyżki należy patrzeć sceptycznie z uwagi na niską aktywność inwestorów. W ciągu dnia właściciela zmieniły akcje o wartości zaledwie ok. 0,6 mld zł. WIG wzrósł 0,56 proc., a mWIG40 zyskał ponad 1,3 proc. Wśród blue chips bardzo dobrze radziły sobie m.in. Bank Handlowy, Pekao oraz Eurocash. Z kolei na szerokim rynku błyszczał Polimex-Mostostal, którego kurs poszybował na wieść o porozumieniu z wierzycielami.
Co będzie się działo na rynkach w kolejnych dniach? Oczy inwestorów zwrócone są na Stany Zjednoczone, gdzie trwa polityczny pat. Wciąż nie ma porozumienia w sprawie budżetu, a w najbliższy czwartek USA teoretycznie staną się niewypłacalne, jeśli nie zostanie podniesiony limit zadłużenia. Inwestorzy mają nadzieję, że ten czarny scenariusz się nie ziści. Tym niemniej, istniejące ryzyko nie pozwala indeksom piąć się w górę. Na otwarciu poniedziałkowej sesji na Wall Street Dow Jones spadł o 0,29 proc., a Nasdaq o 0,66 proc. Z kolei S&P 500 wystartował 0,62 proc. pod kreską.
Obawy o bankructwo USA sprawiają, że na dalszy plan schodzą raporty finansowe poszczególnych spółek za III kwartał.