Pierwsza część piątkowych notowań na GPW minęła pod znakiem niewielkich spadków. Sytuacji tej nie poprawiły nawet opublikowane o godz. 10 dane na temat PKB w IV kwartale, które wypadły lepiej niż oczekiwano. Okazało się, że w poprzednim kwartale nasza gospodarka była o 3,1 proc. większa niż rok wcześniej. Analitycy oczekiwali zmiany o 3 proc.
Na Zachodzie sesja miała podobny przebieg. Indeksy poruszały się w okolicach zamknięć z poprzedniego dnia czemu sprzyjał ubogi kalendarz danych makroekonomicznych. Większy ruch na europejskich parkietach pojawił się dopiero po południu po publikacji danych na temat kondycji amerykańskiej gospodarki. Okazało się, że w IV kwartale PKB za oceanem było o 2,2 proc. większe niż przed rokiem. Prognozy były nieco skromniejsze. Mówiły o 2,1-proc. zmianie. W reakcji inwestorzy zaczęli nieśmiało kupować akcje na Starym Kontynencie. Przewaga popytu była jednak nieznaczna zwłaszcza gdy okazało się, że sesja w Nowym Jorku rozpoczęła się na lekkim minusie bo kolejne dane z USA, w tym o Indeksie Chicago PMI, wypadły sporo poniżej oczekiwań. W konsekwencji przed godz. 17 giełda niemiecka rosła o 0,2 proc., francuska o 0,4 proc. a brytyjska tkwiła na poziomie zamknięcia z wcześniejszego dnia.
W podobnym rytmie poruszały się też najważniejsze indeksy warszawskiego parkietu, czyli WIG i WIG20. Pierwszy finiszował na poziomie 53304,21 pkt., co oznaczało 0,49-proc. wzrost. Na tym poziomie ostatni raz indeks szerokiego rynku widziano 9 grudnia. Indeks ekstraklasy zyskał 0,26 proc., do 2367,10 pkt. Na tym tle dokonania mWIG40 i sWIG80 wyglądały imponująco. Średnie i małe spółki od dłuższego czasu zachowują się znacznie lepiej niż ich więksi „bracia" a zwyżkom towarzyszą spor obroty co świadczy o tym, że do tego segmentu płynie świeży kapitał. Na zamknięciu mWIG40 rósł o 0,99 proc., do 3656,95 pkt. a sWIG80 o 0,85 proc. do 13253,18 pkt. Obroty na firmach z indeksu średnich spółek wyniosły 160 mln zł a na małych 43 mln zł. Z kolei obroty na całym rynku miały wartość 950 mln zł.
Najlepszymi inwestycjami na piątkowej sesji, z grona największych spółek, były Kernel (podrożał 7,9 proc.), który pozytywnie zaskoczył wynikami za pierwsze dwa kwartały bieżącego roku obrotowego. 6,1 proc. zarobili właściciele PGNiG (firma ma szanse wynegocjować niższe ceny za gaz sprowadzany ze Wschodu) a 4,2 proc. Lotosu. Z kolei portfele akcjonariuszy Eurocashu skurczyły się o 3,2 proc. a JSW o 1,8 proc. Bardzo dużo ciekawych okazji inwestycyjnych można było znaleźć w gronie mniejszych firm bo przeszło 20 z nich ustanowiło roczne maksima. Udziałowcy Chemoserwisu zarobili w piątek 18,8 proc., bo spółka przedstawiła dobre dane finansowe za zeszły rok. Kurs Trans Polonii wzrósł o 10,5 proc. a Radpolu o 7,9 proc. Oczywiście, znalazły się też spółki, które zanotowały głębokie spadki. W tej grupie znalazły się m.in. ukraiński Milkiland, który potaniał o 7,3 proc. Kurs Instalu Kraków spadł o 4,8 proc.
Na rynku walutowym piątkowa sesja minęła pod znakiem niewielkich (zwłaszcza jeśli porównamy je z czwartkowymi) zmianami indeksów. Euro po południu kosztowało w Warszawie 4,1480 zł (bez zmian), frank 3,8980 zł (wzrost o 0,1 proc.) a dolar 3,6970 zł (spadek o 0,2 proc.).