Trend ten zmienił się w ostatnich tygodniach. Zwyżki na większych spółkach, w dużej mierze dzięki napływowi kapitału zagranicznego, wybiły WIG powyżej 56 tys. pkt, ustanawiając nowy kilkuletni szczyt. Na szczególną uwagę zasługuje kurs PKN Orlen, który zanotował najwyższy historycznie poziom (od początku roku wzrost o ponad 40 proc.), dzięki bardzo dobrym wynikom finansowym za pierwszy kwartał, głównie za sprawą wysokich marż rafineryjnych. Pozostałe spółki z sektora, Lotos i MOL, zachowywały się równie dobrze, zwyżkując w tym roku odpowiednio o ponad 20 proc. i blisko 30 proc. Hiperboliczne zwyżki wspomnianych spółek powodują, że analitycy ekstrapolują poprawę rekordowych wyników na kolejne kwartały, często wbrew oczekiwaniom zarządów, uzasadniając dalsze zwyżki cen akcji.

Przykład zwyżek w sektorze paliwowym pokazuje, jak dana branża początkowo niedoceniana przez rynek w okresie dołka cyklu wyników staje się liderem zwyżek w miarę poprawiających się warunków rynkowych, aby ostatecznie zostać ulubieńcem inwestorów przy szczycie wyników finansowych.

Podobną branżą, wśród dużych spółek, w najbliższych kilku kwartałach może być sektor bankowy, który w pierwszym kwartale stracił blisko 4 proc., podczas gdy sWIG80 wzrósł o 11 proc. Niewątpliwie przez branżę bankową w ostatnich kwartałach przeszedł huragan złych informacji, od spadających stóp procentowych zaczynając, negatywnie odbijających się na marży odsetkowej, przez niekorzystne rekomendacje KNF, kończąc na problemach związanych ze wzrostem kursu CHFPLN, brakiem dywidendy w części banków oraz podaży akcji. Paradoksalnie nagromadzenie tylu negatywnych informacji w połączeniu z oczekiwanym dołkiem wyników na przełomie drugiego i trzeciego kwartału może być momentem przełomowym dla danego sektora. Dodatkowym katalizatorem zwyżek może być niedoszacowanie przyszłych wyników przez konsensus rynkowy, czego przykładem mogą być pozytywnie zaskakujące analityków ostatnie wyniki kwartalne Millennium, BZ WBK czy mBanku.

Podobnie na światowych rynkach finansowych wyhamowały zwyżki dotychczasowych liderów. Kapitał wyraźnie przesunął się w kierunku rynków rozwijających się, gdzie główny indeks MSCI EM tylko od początku miesiąca zyskał blisko 10 proc.