Poranek maklerów: wzmocnienie na WIG

„Na wykresie indeksu WIG zaprezentowanym w układzie świec tygodniowych w rezultacie ostatnich pięciu sesji doszło do zarysowania elementu prowadzącego do wzmocnienia” – piszą w porannym komentarzu analitycy CDM Pekao. Gdzie znajduje się opór?

Publikacja: 07.03.2016 09:39

Poranek maklerów: wzmocnienie na WIG

Foto: Bloomberg

Analiza techniczna WIG

Na wykresie indeksu WIG zaprezentowanym w układzie świec tygodniowych w rezultacie ostatnich pięciu sesji doszło do zarysowania elementu prowadzącego do wzmocnienia. Ogólnie rzecz biorąc, analizując układ techniczny w interwale tygodniowym, kondycja wzrostów wydaje się niezagrożona, a test górnego ograniczenia długoterminowego kanału spadkowego (47 290 – 42 360 pkt.) pozostaje scenariuszem bazowym. Na ten moment, w miarę przybliżania się kursu do oporu na 47 290 pkt. struktura kreślonych elementów świecowych nie wskazują na zwiększone chęci do realizacji zysków/ zwrotu. Pewne impulsy o charakterze schłodzenia pojawiły się co prawda w ubiegłym tygodniu (dolny cień nakreślonej świecy), aczkolwiek zostały błyskawicznie wykorzystane do intensyfikacji procesu akumulacji przy obrotach wykraczających poza SMA-5. Pierwsze wsparcie usytuowane jest na poziomie 44 843 pkt. Rynek zatem pozostaje w krótkim terminie mocny. Płynące z analizy price action sygnały kupna uległy wzmocnieniu ze strony wskaźników, wśród których warto zwrócić uwagę na MACD, w dalszym ciągu wykazujący olbrzymi potencjał do zwyżki.

Piotr Kuczyński, DI Xelion

Wall Street miała w piątek tylko jedno zadanie: zareagować na publikację miesięcznego raportu z rynku pracy. Uznawany jest ten raport za „matkę wszystkich raportów", czyli za coś najważniejszego, ale zazwyczaj rynek akcji kończy dzień z niewielkimi zmianami indeksów. Zdecydowanie częściej publikacja raportu wpływa mocno na zachowanie rynku walutowego.

Dowiedzieliśmy się, że zatrudnienie w sektorze pozarolniczym w lutym wzrosło o 242 tys. (oczekiwano wzrostu o 190 tys.). Zatrudnienie w sektorze prywatnym wzrosło o 230 tys. (oczekiwano 180 tys.). Stopa bezrobocia jest zdecydowanie mniej istotna, bo jej pomiar jest mało wiarogodny, ale odnotujmy, że wyniosła tak jak oczekiwano 4,9%. Weryfikacja danych z poprzedniego miesiąca była wyraźnie dodatnia. Jak więc widać ze strony rynku pracy nie należy oczekiwać wsparcia o zaniechaniu podwyżki stóp.

Zdecydowanie bez znaczenia było to, że pojawił się też raport o styczniowym handlu zagranicznym USA. Deficyt wyniósł 45,7 mld USD (oczekiwano 43,5 mld). Minusem jednak niewątpliwie było to, że eksport spadł do poziomu niewidzianego od 4,5 roku.

Wall Street miała pewien problem – reagować „wprost", czyli dobre dane to dobrze dla akcji, bo gospodarka jest silna, czy „nie wprost", czyli dobre dane przyśpieszą podwyżki stóp. Po chwili wahania rynek zareagował „wprost" – wspomagane przez sektor surowcowy (duży wzrost ceny ropy i miedzi) indeksy szybko rosły. Końcówka była jednak słaba. Indeksy wróciły do poziomu neutralnego i chyba siłą woli odbiły kończąc dzień mikroskopijnymi zwyżkami. Siła rynku zdaje się zanikać.

GPW rozpoczęła piątkową sesję neutralnie z niewielką skłonnością do obniżania WIG20. Nie miało to żadnego, praktycznego znaczenia – mała realizacja zysków po dużym wzroście sygnalizuje siłę rynku. Na siłę rynku wskazywała też nieduża (ale widoczna) reakcja na (według mnie nieodpowiedzialne) słowa wiceministra Konrada Raczkowskiego mówiącego o możliwej upadłości w 2016 roku kilku małych banków. Nie dziwiło to, że o wyjaśnienie tej wypowiedzi poprosił minister Paweł Szałamacha.

Po dwóch godzinach byki, wsparte zwyżkami indeksów na innych giełdach, doprowadziły do zazielenienia się WIG20, ale potem, przed publikacja danych z amerykańskiego rynku pracy, indeks trzymał się blisko poziomu neutralnego. Delikatnie rósł MWIG40.

Publikacja doskonałych danych z amerykańskiego rynku pracy pomogła na chwilę indeksom na innych giełdach. Potem zaczęły się jednak osuwać, więc u nas WIG20 zanurkował i po pół godzinie tracił blisko jeden procent. Jak tylko sytuacja na innych rynkach wróciła do stanu sprzed publikacji danych to u nas WIG20 zaczął się powoli podnosić. Niewiele to dawało i dopiero fixing pozwolił na zredukowanie straty do minus 0,19%. Rynek rozczarował.

Podczas weekendu w Chinach podczas sesji Ludowego Kongresu (NPC) przedstawiony został 5. letni plan rozwoju państwa na lata 2016-2020. W tych latach wzrost PKB powinien mieścić się w przedziale 6,5 – 7%, deficyt budżetowy będzie w okolicach 3%, podobny będzie cel inflacyjny (też 3%).

Większość komentatorów była rozczarowana tym, że nie założono wyższego deficytu (około 4%) – twierdzono, że 3% nie rozrusza gospodarki. Zwrócono też uwagę, że po raz pierwszy odnośnie wzrostu eksportu nie określono skali tego wzrostu. To pokazuje jak bardzo rząd chiński jest niepewny co do rozwoju globalnej gospodarki. Rząd zapewniał też jednak, ze chińskiej gospodarce nie grozi twarde lądowanie.

Sądząc po reakcjach rynków azjatyckich (nieduże wzrosty i podobne spadki) ten czynnik nie będzie miał dzisiaj wielkiego wpływu na zachowanie rynków. Może być jedynie pretekstem do uzasadniania ruchów indeksów. Zapowiada się w Europie i w USA nudna sesja.

Adrian Górniak, DM BDM

Pomimo dosyć dobrych nastrojów na dużych rynkach, GPW ponownie nie potrafiła się wybić. Blue chipy straciły na zamknięciu 0,2%, obniżając się do pułapu 1873,5 pkt. Bez większych ruchów obyło się także na MiS-iach. Dużo lepiej było na większych europejskich giełdach – DAX wzrósł o 0,7%, a FTSE o 1,1%. Również za oceanem lekką przewagę miały byki. Spokojnie było w Azji – w Chinach CSI B-share wzrósł o 1,1%, w Tokio mieliśmy spadek o 0,6%. Lekko korekcyjne nastroje widać na rynku terminowym – kontrakty na DAX spadają po 0,2-0,3%, na nieznacznych minusach są też futures na amerykańskie indeksy. Rośnie natomiast cena ropy. Z danych makro poznaliśmy już stan zamówień w niemieckim przemyśle, później ciekawsza wydaje się jedynie publikacja indeksu Sentix. Czeka nas również spotkanie ministrów finansów strefy Euro. Rodzimych inwestorów z pewnością najmocniej obecnie będą jednak ciekawiły raporty roczne – dziś nad ranem swoje sprawozdanie za '15 opublikowało PKO BP, wczoraj Kruk (wyniki 4Q'15 powyżej konsensusu). Wśród informacji ze spółek warto też zwrócić uwagę na komunikat o dokonaniu odpisów aktualizujących wartość aktywów w Enei (1,7 mld PLN) i Bogdance (ok. 625 mln PLN). Blue chipy nie mogą cały czas znaleźć pretekstu do mocnego odbicia i ruchu w górę. Impulsem teoretycznie mogą być wspomniane wyżej raporty roczne, jednak w największych podmiotach może nas czekać dużo negatywnych zaskoczeń, co z pewnością odbije się na całym rynku.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego