Analiza techniczna WIG20
Już czwartkowa sesja na indeksie WIG20 dawała świadectwo szybkiego odzyskiwania kontroli nad rynkiem przez popyt. Wówczas bowiem, wyraźnie uwypuklony dolny cień, definiujący najbliższe wsparcie na poziomie 1 912 pkt., wskazywał na obronne znaczenie świecy i chęć skontrowania czwartkowego tąpnięcia. Pierwsza sesja bieżącego tygodnia zdaje się tą diagnozę potwierdzać. Kurs WIG20 został od wsparcia odsunięty, a opcja testowania maksimum trendu pozostają wariantem bazowym na najbliższe sesje i pozostanie dopóty nie dojdzie do zamknięcia poniżej wspomnianego 1 912 pkt. Generalnie zatem, indeks dużych spółek prezentuje się mocno, krótkoterminowo konsolidując się w obrębie kreślonej od sierpnia minionego roku linii trendu spadkowego (1 960 pkt.). Taka struktura handlu sugeruje docelowe przełamanie tego oporu i rozwinięcie wzrostów o kolejną falę; również płytkie korekty odnotowywane w ostatnim czasie (tzw. korekty w locie) nie pozwalają na nadmierny pesymizm (ten wynika raczej z pewnych negatywnych dywergencji na wybranych wskaźnikach). Strategia utrzymywania długich pozycji nie wydaje się znajdować lepszej alternatywy.
Piotr Neidek, DM mBank
Byki za oceanem nie odpuszczają i chociaż z rynku obligacji płyną ostrzegawcze sygnały, to jednak S&P500 ponownie zaczął wspinać się na północ. Wczorajszy dzień zakończył się efektywną aprecjacją, w wyniku której indeks szerokiego rynku zamknął się na najwyższym w tym roku poziomie. Tym samym opór 78.6% został wybity zachęcając do dalszego napływu kapitału na rynki akcji. Na plusie finiszował DJIA, któremu nie udało się dokonać tego co zrobił jego kolega, niemniej jednak biała świeczka na wykresie wygląda całkiem nieźle.
Krystian Brymora, DM BDM
Krajowy rynek w ostatnich dniach wykazywał się relatywną siłą względem dojrzałych parkietów jak i surowców. Tam trwa korekta bo bardzo dobrym lutym i marcu. Notowania ropy Brent odbiły od linii bessy z 2014 roku (ok. 43 USD/bbl) i obecnie jedna baryłka wyceniana jest na nieco ponad 39 USD/bbl. Potencjał dalszego spadku to przynajmniej rejony 37-38 USD/bbl, choć niewykluczone, że obserwowane spadki przerodzą się w większą wyprzedaż. Fundamentalnie na rynku ropy mamy dużą nadpodaż, wysokie zapasy i bez wyraźnego wzrostu popytu, bo zmniejszenie podaży nie wchodzi raczej w grę, nie uda się ich rozładować. Oczywiście taka sytuacja powinna być dużym ostrzeżeniem dla rynków wschodzących. Wchodzimy w drugi kwartał roku po pierwszym, w którym trwała niemała wzrostowa korekta. Być może ona właśnie dobiegła końca, a lokalne szczyty znowu zostały postawione przez banki centralne (EBC/FED). Technicznie FW20 dociągnął wczoraj w czasie sesji do ostatnich szczytów z ubiegłej środy (1958 vs 1962 pkt). Każde podejście w ten rejon wydaje się dobrą okazją do zajęcia krótkiej pozycji. Rynek jeszcze nie przetestował wzrostowej linii od stycznia'16 (obecnie 1900 pkt), a co dopiero przebitej na początku marca'16 linii bessy (ok. 1850 pkt). W kalendarium makro dziś raport ADP, czyli przedsmak przed piątkowymi danymi z amerykańskiego rynku pracy. Nastroje po dobrej końcówce sesji za oceanem są dziś dobre. Kontrakty na DAX zyskują ok. 0,5%.
Piotr Kuczyński, DI Xelion
W USA we wtorek wzrosty indeksów na europejskich giełdach mogły bardzo nieznacznie poprawiać nastroje. Najważniejsze było to, że kończył się powoli miesiąc i kwartał, co mogło sprowokować fundusze do wzmożonych zakupów.
We wtorek najważniejszym w USA raportem makro był podawany przez Conference Board indeks zaufania konsumentów dla marca. Dowiedzieliśmy się, że indeks wyniósł 96,2 pkt. (oczekiwano wzrostu z 92,2 do 94 pkt.). Pojawił się też raport S&P/Case-Shiller mówiący o cenach domów w styczniu – wzrosły o 5,7 % (oczekiwano wzrostu o 5,8% r/r).