Ostatecznie na koniec marca WIG20, sWIG80 i mWIG40 były powyżej poziomów z początku 2016 r. Z tego grona zdecydowanie najmocniejsze były blue chips, następnie małe spółki i tylko nieznacznie powyżej poziomów z początku br. były notowania średnich spółek.
Jak to zazwyczaj bywa, rynek częściowo zaskoczył inwestorów. O ile narracja pod koniec 2015 r. i na początku 2016 r. zapowiadała słabą i nerwową pierwszą połowę roku, o tyle dotychczas fatalne były pierwsze dwie dekady stycznia i systematyczny wzrost w pozostałej części kwartału.
Praprzyczyną dużej dynamiki rynku jest zmiana nastawienia w kwestii kursu EUR/USD. Rynek zakładał, że ujemne stopy procentowe w Eurolandzie i rozpoczęty cykl zacieśniania polityki pieniężnej w USA będzie wzmacniał USD i w konsekwencji osłabiał nastawienie do surowców i rynków rozwijających się. Powyższa logika opierała się na założeniu, że dysparytet stóp procentowych, czyli różnica w stopach procentowych, będzie skłaniała globalny kapitał do sprzedawania aktywów denominowanych w EUR i nabywania aktywów w USD. W uproszczeniu inwestorzy mieli zarabiać na wyższej rentowności amerykańskich obligacji skarbowych i umocnieniu USD.
Czynnikiem, który zdaje się negować powyższy scenariusz, to oczekiwane wolniejsze tempo podwyżek stóp procentowych w USA, który implikuje osłabienie dolara (USDX – kurs dolara wobec pozostałych walut ważony obrotami).
Jeżeli mocniejsze osłabienie dolara stałoby się faktem, aktualnie USD testuje lokalne minimum z połowy marca br., to byłby to czynnik silnie wspierający wyceny surowców oraz rynki rozwijające się. Ostateczne rozstrzygnięcie najprawdopodobniej nastąpi w najbliższym czasie i może ustawić percepcję perspektyw rynku na najbliższe tygodnie.