Praktycznie cały ubiegły tydzień podporządkowany był wyczekiwaniu na jego koniec i wiadomość jednej z trzech najważniejszych firm ratingowych. W tym samym czasie indeks WIG20 stracił 2%, które dzisiaj w trakcie jednej sesji odzyskał. Niejako przy okazji wybroniony został poziom 1800 pkt., który jeszcze w piątek wydawał się bardzo zagrożony. Pomocny był w tym komunikat agencji, która bardzo rzeczowo podeszła do swojej analizy. W przeciwieństwie do styczniowej zaskakującej obniżki w wykonaniu S&P, gdzie głównym powodem zmiany był konflikt wokół Trybunału Konstytucyjnego, teraz na pierwszym miejscu wskazywano ryzyka natury fiskalnej związane ze znaczącym zwiększeniem bieżących wydatków oraz zamiar obniżenia wieku emerytalnego. Dopiero później dodano wzmiankę o pogorszeniu klimatu inwestycyjnego, co wynika z bardziej nieprzewidywalnej polityki i ustawodawstwa. Inwestorzy taki komunikat odebrali trochę jak pogrożenie palcem w kierunku polityków. Jeżeli posłuchają, to rating się nie zmieni, w przeciwnym wypadku przy kolejnej rewizji zostanie obniżony. Część osób może liczyć na reakcję po stronie polityków i dlatego wyraźnie drożały dzisiaj akcje banków. Wkrótce bowiem ma zapaść decyzja o ostatecznym kształcie ustawy odnośnie kredytów walutowych i niektórzy po komunikacie Moody's mogą liczyć na jej łagodniejszy wymiar. Czy tak się stanie w rzeczywistości jednak nie wiemy. Dlatego obroty na dzisiejszej sesji nie były zbyt duże i świadczyły o tym, że duży kapitał wciąż stał z boku. Sam indeks WIG20 zyskał ponad 2% i w całości odrobił zeszłotygodniowe straty, które obawą o obniżenie ratingu tłumaczono. Nie oznacza to więc, że teraz spodziewać się można jedynie kontynuacji dzisiejszego podejścia. Raczej liczyć możemy na większą korelację naszego rynku z otoczeniem, która w ostatnim czasie zmalała.

Niejako w tle tych wydarzeń miał miejsce prawdziwy wysyp wyników kwartalnych spółek. Rezultaty były bardzo różne i podobnie reakcje nie. Tym niemniej rynek po wynikowej lawinie jest wyżej i na uwagę zasłużyło dzisiejsze zachowanie indeksu małych spółek sWIG80, który zyskując ponad 1% wyznaczył nowe tegoroczne maksima. Tym samym kolejny raz potwierdziła się reguła, że lepiej jest postawić na akcje mniejszych spółek, których perspektywy wzrostu pozostają lepsze od blue chipów.

Łukasz Bugaj, CFA