Niestety, w kolejnych dniach sytuacja wróciła do „normy". Z perspektywy czasu można powiedzieć, że po „efekcie Moody's" nie zostało ani śladu. Warszawa od dłuższego czasu odstaje od otoczenia i co gorsza, taka sytuacja może się utrzymać. Rodzime fundusze mogą szarpnąć mWIG40 czy sWIG80, ale są zbyt słabe, aby dyktować warunki gry w WIG20. W segmencie blue chips pierwsze skrzypce odgrywa kapitał zagraniczny, a ten omija Warszawę szerokim łukiem. Cieniem na GPW kładą się ryzyka polityczne na czele z zapowiadaną ustawą frankową. W rezultacie indeks największych spółek zamiast walczyć o pokonianie 2000 pkt, zmaga się z obroną poziomu 1800 pkt.
W WIG20 uwagę zwraca piątkowa przecena akcji Pekao. Na rynku pojawiły się plotki o możliwej sprzedaży drugiego co wielkości banku w Polsce przez włoski UniCredit. Na drugim biegunie znalazł się Eurocash. Cena akcji rosła w szalonym tempie, po informacji, że spółka może przejąć sieć sklepów Żabka. W trakcie piątkowej sesji spośród spółek notowanych na rynku głównym wyróżniał się Magellan. Jego papiery drożały po tym, jak włoska Mediona podniosła cenę w wezwaniu na akcje z 66,15 zł do 68 zł. Pod koniec tygodnia TXM, spółka zależna giełdowego Redanu, złożyła w KNF wniosek o wznowienie postępowania mającego na celu zatwierdzenie prospektu emisyjnego przygotowanego w związku z ofertą publiczną nowych akcji. Podobny wniosek złożono we wrześniu.
Do najważniejszych wydarzeń minionych dni należy zaliczyć publikację protokołu z ostatniego posiedzenia Fedu. Z treści dokumentu wynika, że prawdopodobieństwo czerwcowej podwyżki stóp procentowych w USA jest coraz większe (28 proc. versus 4 proc. tydzień temu), co automatycznie wpływa na umocnienie dolara względem koszyka walut, w tym również złotego.