Analiza techniczna WIG
Silna przecena na wczorajszej sesji (przełamująca ostatni dołek i wsparcia) objawiła się wysoką kolejną wysoką czarną świecą z zamknięciem w okolicy dziennego minimum. Sprzedający jednym ruchem zepchnęli kurs indeksu w rejon wsparcia Fibonacciego 61,8% zniesienia tegorocznych wzrostów znajdującego się na 44 524 pkt. Jeśli w trakcie dzisiejszej sesji poziom ten pęknie (WIG20 przebił już analogiczne wsparcie), to kurs indeksu WIG skieruje się do styczniowego dołka na 41 747 pkt. Jeśli jednak w trakcie dzisiejszej sesji doszłoby do uspokojenia i WIG utrzyma wsparcie na 44 524 pkt to popyt zyska argument za przeprowadzeniem odbicia. Droga do zakończenia dwumiesięcznych spadków oddala się i o dopóki kurs nie wybije się powyżej istotnych oporów na 47 144 pkt, podaż będzie w komfortowej sytuacji. Oscylator RSI dobił ponownie do swojego wsparcia 30, hamującego jego spadki w trakcie korekcyjnych spadków kursu. A zatem jeśli spadki miałyby się zakończyć to popyt ma dobrą okazję (WIG przy wsparciu i RSI również, przy jednocześnie słabej przewadze podaży mierzonej ADX). Jednak słabość WIG20 może być kulą u nogi dla całego WIGu przez co scenariusz obrony wsparcia staje pod znakiem zapytania.
Analiza techniczna mWIG40
Na wykresie indeksu mWIG40 podsumowaniem środowej sesji jest drugie z rzędu czarne marubozu, przełamujące wsparcie zlokalizowane na poziomie 3 489 pkt. W tej sytuacja interpretacja techniczna pozostaje czytelna i oczywista: sygnały sprzedaży zostały wygenerowane, a droga do testu kolejnego wsparcia (3 295 pkt.) stanęła otworem. Całość szans popytu na doprowadzenie do odreagowania koncentruje się wokół dwusesyjnego wyprzedania, faktem bowiem jest że tak znacząca dynamika spadków nie jest możliwa do utrzymania w przyszłości. Nie jest to jednak argument przekonujący, wystarczy bowiem spojrzeć na położenie mierników takich jak RSI czy Ultimate Oscillator w nieco szerszej perspektywie, by dostrzec że nie osiągają one jeszcze wartości skrajnych. Podobnie wygląda generujący wtórny sygnał sprzedaży MACD. We wszystkich tych przypadkach, potencjał do rozszerzenia zejścia pozostaje znaczący, co sugeruje że ewentualne odreagowanie nie powinno rozmiarem przekraczać kilkunastu punktów. Kluczowym oporem jest 3 489 pkt.
Piotr Neidek, DM mBank
Jankeski indeks małych spółek wyszedł przed szereg i nie bacząc na czyhające zagrożenie ze strony podwójnego szczytu na S&P500, zaczął przecierać szlaki na nowych tegorocznych maksimach. Wprawdzie pionierzy mają utrudnione zadanie i nie zawsze wracają cali ze swojej eksploracyjnej misji, niemniej jednak zachowanie się benchmarku Russell2000 zachęca do pozostania rynkowym optymistą. Środowe close okazało się najwyższe w tym roku, linia trendu spadkowego jest już dawno temu przełamana, wskaźniki impetu nie są wykupione zaś pierwszy raz od grudnia 2014.r. doszło do wygenerowania sygnału kupna wg dziennej dwusetki.
Piotr Kuczyński, DI Xelion
W USA początek miesiąca dawał kolejną szansę bykom na zbliżenie indeksu S&P 500 do poziomu rekordowego. Nastroje przed sesją były jednak słabe, bo indeksy w Europie spadały, a ropa taniała - potem to ostatnie się zmieniło, bo zaczęto mówić o możliwości ustaleniu przez OPEC limitu wydobycia.
Środa była dniem publikacji indeksów PMI. W nocy opublikowany został odczyt indeksów PMI dla przemysłu chińskiego (oficjalny i prywatny) oraz oficjalny odczyt dla sektora usług. Dane były słabe, ale zbliżone do oczekiwań. W Europie weryfikacja indeksów PMI też nie wniosła nic nowego do obrazu sytuacji.