Analiza techniczna WIG
Kolejny dzień odrabiania strat przez stronę popytową, ale tym razem byki napotkały już na pewne problemy. Spory dolny cień wczorajszej świecy na wykresie WIG świadczy o uaktywnieniu podaży w dość wczesnej fazie odreagowania. Kupujący wybrnęli z opresji i ostatecznie udało się nawet utworzyć niewielką lukę hossy. Dalsza droga do wzrostów też nie będzie usłana różami. Kolejny opór wynikający z połowy czarnej świecy z końca maja, tj. 46 280 pkt zbiega się z górnym bandem kanału spadkowego, co podkreśla jego wagę. Natomiast docelowym poziomem, z którym byki będą się musiały zmierzyć, jeśli planują przejąć inicjatywę na dłużej jest ostatnie lokalne maksimum, a więc 46 852 pkt.
Piotr Neidek, DM mBank
Wczorajsze wydarzenia, mające miejsce na zagranicznych parkietach, powinny dopingować graczy znad Wisły do wydatkowania większej gotówki na akcji niż miało to miejsce dotychczas. S&P500 ponownie wdrapało się na nowe, miesięczne maksima zaś benchmark małych spółek Russell2000 ustanowił nowy tegoroczny rekord. Wraz z aprecjacją jankeskich indeksów na południe zawędrowały Bondy, które wprawdzie mają sporo miejsca na wykonanie „bezpiecznej" korekty, jednakże zatrzymanie aprecjacji w strefie oporu może okazać się przełomowe dla amerykańskich obligacji.
CDM Pekao
Początek tygodnia na rynkach akcji był całkiem udany, wczoraj przy mieszanych zmianach głównych indeksów giełdowych zdecydowana przewagę liczebną miały rynki zwyżkujące. Pomimo, że ogólnie skala zmian, a więc i wzrostów nie była duża, zmiany przekraczające ±1% były nieliczne, to z kolei grono rynków zniżkujących było relatywnie małe. Wczoraj nie było wielu publikacji danych i wskaźników makro, inwestorzy nadal dyskontowali piątkowe dane z rynku pracy USA, najnowsze sondaże przed referendum w Wielkiej Brytanii i popołudniowy (GMT) zorganizowany przez World Affairs Council of Philadelphia wykład szefowej Fed Janet Yellen. Piątkowe osłabienie USD będące reakcją na zaskakująco słabe, biorąc pod uwagę dwumiesięczny przyrost liczby etatów, dane z rynku pracy USA za maj, było wczoraj kontynuowane, amerykańska waluta osłabiła się do niemalże wszytkach pozostałych walut. Jednak wraz z USD nastąpiło osłabienie pozostałych głównych walut rezerwowych: JPY i EUR, co pozytywnie wpłynęło na rynki akcji, surowców, towarów i metali. Najnowsze badania opinii publicznej ujawniły wzrost poparcia dla opuszczenia Unii przez Wielką Brytanię, co z kolei osłabiało brytyjskiego funta. Początek dnia na giełdach azjatyckich był umiarkowanie pozytywny, przeważały niezbyt duże wzrosty dalekowschodnich indeksów. W Europie również nastroje od rana były optymistyczne, wzrosty na rynkach surowców, towarów i metali i osłabianie się EUR pozytywnie stymulowały popyt na akcje. Popołudniowe wystąpienie Janet Yellen w Filadelfii potwierdziło piątkową reakcje rynków USA, chociaż nie do końca. Szefowa Fed określiła majowy raport z rynku pracy jako ostrzeżenie, ale jednocześnie podkreśliła że jest to jedynie jedne z elementów ogólnego obrazu gospodarki USA. Jednak inwestorzy odebrali wystąpienie optymistycznie i dzień na rynkach akcji zakończył się wzrostami.
Piotr Kuczyński, DI Xelion
W USA, podobnie jak w Europie, kalendarium było praktycznie puste, ale po zamknięciu giełd europejskich w Filadelfii pojawiła się Janet Yellen, szefowa Fed. Teoretycznie nie mogła mieć więcej do powiedzenia niż to, co powiedziała w piątek 20. maja, ale to wystąpienie miało miejsce po publikacji zadziwiających miesięcznych danych z amerykańskiego rynku pracy i przed posiedzeniem FOMC (14-15.06), więc słowa szefowej Fed miały większą wagę.
Okazało się, że Yellen promieniała optymizmem. Twierdziła, że pozytywne sygnały z gospodarki przeważają nad negatywnymi. Twierdziła też, że co prawda ostatni raport z rynku pracy był rozczarowujący, ale że nie należy do niego zbyt dużej wagi przywiązywać, a sytuację na rynku pracy trzeba po prostu obserwować. Yellen powtórzyła, że w nadchodzących miesiącach decyzja o podwyżce stóp będzie decyzją właściwą.