Poranek maklerów: Szansa na kolejny dzień zwyżek

Według analityków technicznych BM Banku BPH poziomem na WIG, z którym byki będą się musiały zmierzyć, jeśli planują przejąć inicjatywę na dłużej jest ostatnie lokalne maksimum na 46 852 pkt.

Publikacja: 07.06.2016 10:27

Poranek maklerów: Szansa na kolejny dzień zwyżek

Foto: Bloomberg

Analiza techniczna WIG

Kolejny dzień odrabiania strat przez stronę popytową, ale tym razem byki napotkały już na pewne problemy. Spory dolny cień wczorajszej świecy na wykresie WIG świadczy o uaktywnieniu podaży w dość wczesnej fazie odreagowania. Kupujący wybrnęli z opresji i ostatecznie udało się nawet utworzyć niewielką lukę hossy. Dalsza droga do wzrostów też nie będzie usłana różami. Kolejny opór wynikający z połowy czarnej świecy z końca maja, tj. 46 280 pkt zbiega się z górnym bandem kanału spadkowego, co podkreśla jego wagę. Natomiast docelowym poziomem, z którym byki będą się musiały zmierzyć, jeśli planują przejąć inicjatywę na dłużej jest ostatnie lokalne maksimum, a więc 46 852 pkt.

Piotr Neidek, DM mBank

Wczorajsze wydarzenia, mające miejsce na zagranicznych parkietach, powinny dopingować graczy znad Wisły do wydatkowania większej gotówki na akcji niż miało to miejsce dotychczas. S&P500 ponownie wdrapało się na nowe, miesięczne maksima zaś benchmark małych spółek Russell2000 ustanowił nowy tegoroczny rekord. Wraz z aprecjacją jankeskich indeksów na południe zawędrowały Bondy, które wprawdzie mają  sporo miejsca na wykonanie „bezpiecznej" korekty, jednakże zatrzymanie aprecjacji w strefie oporu może okazać się przełomowe dla amerykańskich obligacji.

CDM Pekao

Początek tygodnia na rynkach akcji był całkiem udany, wczoraj przy mieszanych zmianach głównych indeksów giełdowych zdecydowana przewagę liczebną miały rynki zwyżkujące. Pomimo, że ogólnie skala zmian, a więc i wzrostów nie była duża, zmiany przekraczające ±1% były nieliczne, to z kolei grono rynków zniżkujących było relatywnie małe. Wczoraj nie było wielu publikacji danych i wskaźników makro, inwestorzy nadal dyskontowali piątkowe dane z rynku pracy USA, najnowsze sondaże przed referendum w Wielkiej Brytanii i popołudniowy (GMT) zorganizowany przez World Affairs Council of Philadelphia wykład szefowej Fed Janet Yellen. Piątkowe osłabienie USD będące reakcją na zaskakująco słabe, biorąc pod uwagę dwumiesięczny przyrost liczby etatów, dane z rynku pracy USA za maj, było wczoraj kontynuowane, amerykańska waluta osłabiła się do niemalże wszytkach pozostałych walut. Jednak wraz z USD nastąpiło osłabienie pozostałych głównych walut rezerwowych: JPY i EUR, co pozytywnie wpłynęło na rynki akcji, surowców, towarów i metali. Najnowsze badania opinii publicznej ujawniły wzrost poparcia dla opuszczenia Unii przez Wielką Brytanię, co z kolei osłabiało brytyjskiego funta. Początek dnia na giełdach azjatyckich był umiarkowanie pozytywny, przeważały niezbyt duże wzrosty dalekowschodnich indeksów. W Europie również nastroje od rana były optymistyczne, wzrosty na rynkach surowców, towarów i metali i osłabianie się EUR pozytywnie stymulowały popyt na akcje. Popołudniowe wystąpienie Janet Yellen w Filadelfii potwierdziło piątkową reakcje rynków USA, chociaż nie do końca. Szefowa Fed określiła majowy raport z rynku pracy jako ostrzeżenie, ale jednocześnie podkreśliła że jest to jedynie jedne z elementów ogólnego obrazu gospodarki USA. Jednak inwestorzy odebrali wystąpienie optymistycznie i dzień na rynkach akcji zakończył się wzrostami.

Piotr Kuczyński, DI Xelion

W USA, podobnie jak w Europie, kalendarium było praktycznie puste, ale po zamknięciu giełd europejskich w Filadelfii pojawiła się Janet Yellen, szefowa Fed. Teoretycznie nie mogła mieć więcej do powiedzenia niż to, co powiedziała w piątek 20. maja, ale to wystąpienie miało miejsce po publikacji zadziwiających miesięcznych danych z amerykańskiego rynku pracy i przed posiedzeniem FOMC (14-15.06), więc słowa szefowej Fed miały większą wagę.

Okazało się, że Yellen promieniała optymizmem. Twierdziła, że pozytywne sygnały z gospodarki przeważają nad negatywnymi. Twierdziła też, że co prawda ostatni raport z rynku pracy był rozczarowujący, ale że nie należy do niego zbyt dużej wagi przywiązywać, a sytuację na rynku pracy trzeba po prostu obserwować. Yellen powtórzyła, że w nadchodzących miesiącach decyzja o podwyżce stóp będzie decyzją właściwą.

Mówi się, że Fed będzie się bał podjęcia decyzji o podwyżce stóp przed referendum w Wielkiej Brytanii. Yellen powiedziała zresztą, że Brexit może mieć poważne reperkusje gospodarcze. Z tego wynika, że praktycznie czerwcowa podwyżka jest wykluczona, a lipcowa jest prawie pewna. Oczywiście o ile w czerwcu i do lipcowego posiedzenia FOMC nic zaskakującego się nie wydarzy.

Wall Street rozpoczęła dzień od półprocentowego wzrostu indeksów, co było logiczną reakcją na niewielkie jedynie spadki w piątek po fatalnych danych z rynku pracy. Podczas wypowiedzi szefowej Fed indeksy ruszyły na południe, ale gracze szybko przypomnieli sobie, że przecież podwyżka stóp jest już zdyskontowana, a ceny ropy rosną, co pomaga sektorowi surowcowemu. Indeksy ruszyły na północ i dzień zakończył się półprocentową zwyżką. Już niewiele więcej niż jeden procent został do pobicia rekordu wszech czasów.

GPW rozpoczęła poniedziałkową sesję od nieco większego od pół procent wzrostu WIG20. Po chwilowym szybkich ruchach indeks ustabilizował się na poziomie plus pół procent. Liderem zwyżki były nadal akcje KGHM (drożała miedź). Dziwić mogło nieco to, że zdementowanie przez obóz prezydenta Dudy projektu rozwiązania problemu kredytów furanowych przedstawionego w piątek przez „Gazetę Wyborczą" niespecjalnie pomagało sektorowi bankowemu. Najwyraźniej czekano na przedstawienie konkretnych propozycji (najpewniej w środę 8.06).

Przed południem nastroje się popsuły, a WIG20 zabarwił się na czerwono. Wynikało to najwyraźniej z barku zdecydowanie na innych giełdach europejskich i na amerykańskich kontraktach. Prawdą jest jednak, że brak samodzielnego ruchu w górę polskich indeksów stawiał pod znakiem zapytania trwałość piątkowego odbicia.

Być może jednak rynek po prostu zamarł w oczekiwaniu na słowa szefowej Fed i stąd mikroskopijny wzrost i śladowy obrót. Wczorajsza sesja na Wall Street powinna pomóc dzisiaj Europejczykom, chociaż im bliżej będzie do 23.06, czyli do referendum w sprawie Brexitu tym słabszy będzie europejski obóz byków.

GPW dzisiaj powinna zatrzeć kiepskie wrażenie z poniedziałku bardziej wyrazistą zwyżką. Jeśli tak się nie stanie to będzie znaczyło, że czekamy na środę i przedstawienie nowych propozycji w sprawie kredytów frankowych przez kancelarię prezydenta Dudy. Bez tych informacji sektor bankowy będzie ciągle trwał niejako w zawieszeniu

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego