W oczach sporej części inwestorów sesja spisana była na straty. Nic bardziej mylnego – przewaga sprzedających nie trwała długo. O godzinie 11 WIG20 znów wyszedł nad kreskę. Dobre nastroje utrzymały się już do końca dnia. Ostatecznie indeks blue chips zyskał 0,8 proc. i zatrzymał się na poziomie 1847 pkt. Była to dla niego już piąta z rzędu wzrostowa sesja. Indeksy małych i średnich spółek zakończyły dzień blisko wtorkowego zamknięcia.
Na innych giełdach w Europie nastroje inwestorów były nieco gorsze. W momencie zakończenia handlu w Warszawie główne indeksy giełd w Paryżu, Frankfurcie i Madrycie traciły po około 0,5 proc. Wall Street otworzyła się na niewielkim plusie. S&P 500 znajduje się coraz bliżej historycznych maksimów.
Z grona największych krajowych emitentów najlepiej zachowywały się notowania spółek energetycznych. Walory Energi, Enei i PGE podrożały po około 3 proc. W dalszym ciągu jest to jednak tylko odreagowanie ostatnich spadków, które były wywołane niepokojem związanym z zaangażowaniem tych firm w ratowanie polskiego górnictwa. Na przeciwległym biegunie znalazły się akcje banków posiadających kredyty we frankach. Mowa o mBanku, BZ WBK i PKO BP. Wyraźnie potaniały też walory obuwniczego CCC.
Za sprawą ostatnich zwyżkowych sesji techniczny obraz WIG20 znacznie się poprawił. Kolejnym celem kupujących jest poziom lokalnego maksimum na 1873 pkt. Po jego pokonaniu wyjście powyżej 1900 pkt wydaje się być tylko kwestią czasu. Wsparcie z kolei wyznacza ubiegłotygodniowe minimum na 1748 pkt.
Na rynku walutowym cały dzień obserwowaliśmy wyraźne umocnienie się złotego względem głównych walut. Na koniec dnia dolar wyceniany był na 3,78 zł, a euro na 4,31 zł.