Spadający rano o 0,5 proc. WIG20 był najsłabszym indeksem na Starym Kontynencie. Dla porównania: czeski PX rósł o 0,9 proc., niemiecki DAX o 0,6 proc., a francuski CAC40 o 0,3 proc. W gronie WIG20 największym ciężarem były na starcie sesji: Pekao, LPP i Enea. Papiery tej trójki taniały o ponad 0,9 proc. Najmocniejszy był z kolei KGHM, który drożał o 2,1 proc.
Z technicznego punktu widzenia poranna słabość WIG20 to efekt wczorajszego ataku na 1800 pkt, który podjęty został dopiero na fixingu. Indeks naruszył techniczną barierą, a dziś obserwujemy cofnięcie. Gdyby do końca dnia udało się wrócić nad 1800 pkt byłby to pozytywny sygnał, otwierający drogę do 1850 pkt. Wiadomo jednak, że w czwartek warunki na rynku dyktować będzie brytyjskie referendum, więc technika schodzi zupełnie na drugi plan.
Na szerokim rynku pozytywnie wyróżniał się rano Mabion, którego akcje drożały o ponad 3 proc. Kurs zmierza do szczytu hossy na poziomie 87,8 zł. Słabością raził z kolei Resbud. Po ostatnich zwyżkach przyszedł czas na realizację zysków i rano akcje taniały o 13,2 proc.
Dziś w kalendarium mamy szereg danych o koniunkturze gospodarczej w Polsce, a także odczyt sprzedaży domów na rynku wtórnym w USA.