Analiza techniczna WIG20
To była kolejna wzrostowa sesja na WIG20, główny indeks naszego parkietu wzrósł o 0,44% i tym samym przebił okrągły poziom 1800 pkt. Taki wynik cieszy tym bardziej, że pojawiły się na naszym parkiecie nieco większe obroty niż w poprzednich miesiącach. Daleko dalej ma jednak WIG20 do dobrej formy. Aby na giełdę wrócili inwestorzy potrzeba kilku kwartałów silnej hossy a takiej nie widać na horyzoncie. Z technicznego punktu widzenia, mimo kilku dni wzrostowych dalej znajdujemy się w trendzie spadkowym. Aby mówić o wyłamaniu z trendu spadkowego indeks największych spółek musi przebić poziom 1850 pkt. Dalej jednak prawdopodobne jest podążanie WIG20 w kierunku styczniowych dołków.
Piotr Neidek, DM mBank
Nowe szczyty na Wall Street ponownie współgrały z deprecjacją cen obligacji, które mają aktywny tygodniowy sygnał sprzedaży. Kapitał tkwiący w bezpiecznej przystani ma prawo okazać się paliwem niezbędnym do pompowania akcyjnej hossy, dlatego też każdy obserwator DJIA oraz S&P500 powinien zaczynać swoją analizę od oceny kondycji Bondów. To sprawia, że także DAX będący uzależniony od tego, co się dzieje na NYSE, jest połączony z amerykańskim rynkiem obligacji a także i z Bundami. A patrząc na wykres niemieckich papierów okazuje się, że także i ten sektor rynków finansowych narażony jest na dalszą deprecjację. Negatywna dywergencja jest czymś, co rzuca się na pierwszy plan wykresu, na którym uwidacznia się także trend wzrostowy i tygodniowa, podażowa świeczka. Jeżeli w najbliższym czasie puszczą wsparcia, a wygląda na to, że tak ma prawo się stać, wówczas z niemieckiej bezpiecznej przystani wypłynie kapitał. Czy będzie to tsunami wynoszące Xetrę powyżej linii trendu spadkowego czy jedynie nic nieznacząca fala okaże się już wkrótce, jednakże patrząc na układ DAX'a można odnieść wrażenie, że „coś" się szykuje. Wczoraj indeks pokonał dzienną dwusetkę i jest tuż pod górnym ograniczeniem konsolidacji co sprawia, że presja na dalsze wzrosty zaczęła się wzmagać. Na celowniku jest strefa 10500 czyli obszar znajdujący się nad linią trendu spadkowego, której wyłamanie zapewne skutkowałoby lawinowymi wzrostami na parkietach Starego Kontynentu. Na taki scenariusz liczą gracze znad Wisły, gdzie fala wzrostów wciąż postępuje a dzięki wczorajszemu podbiciu sytuacja techniczna robi się coraz ciekawsza. Niestety WIG wciąż nie pokonał kluczowej strefy oporu zatem wyczekiwanego przełomu jeszcze nie ma na Książęcej 4, niemniej jednak byki znad Wisłą są na właściwej drodze ku poziomom ostatni raz widzianym przed brexitowym tąpnięciem.
Adrian Górniak, DM BDM
Wczorajsza sesja będzie zaliczona do udanych w wykonaniu warszawskiego parkietu. Blue chipy zyskały wczoraj 0,4%, przebijając psychologiczną barierę 1800 pkt.(a na czerwono zamknęły się jedynie cztery podmioty) Warto jednak zwrócić uwagę, mocna w wykonaniu popytu była głównie końcówka sesji. Po 0,8% zyskały mWIG40 i sWIG80. GPW była wspierana przez większe europejskie indeksy – DAX wzrósł o 1,6%, CAC40 o 1,2%. Bycze nastroje dominowały również za oceanem, gdzie S&P500 ustanawia kolejne szczyty. Strona popytowa przeważała dziś także w Azji – Nikkei podniósł się o 0,7%, a SCI o 0,8%. Kontrakty na najważniejsze indeksy pozostała niemal bez zmian (futures na DAX spadają o symboliczne 0,1%). Rośnie z kolei ceny ropy WTI (+0,6%, za jedną baryłkę trzeba już zapłacić niemal 46 USD). Oczy inwestorów będą zapewne zwrócone dziś na ECB, które ma ogłosić decyzję ws. stóp procentowych (konsensus zakłada utrzymanie bieżących poziomów). Ciekawsza może być jednak konferencja władz banku. Pod względem odczytów makro ciekawszy będzie zapewne jutrzejszy dzień, bowiem czeka nas publikacja PMI dla Niemiec i strefy Euro. Rano PKN Orlen rozpoczął sezon publikacji wyników za 2Q'16 (wyniki zbieżne z konsensusem). Wydaje się, że dobre nastroje na globalnych rynkach powinny przełożyć się na dalsze wzrosty blue chipów. Dodatkowo cały czas rośnie MSCI EM, który znajduje się obecnie najwyżej od styczniowych dołków. Byki będą starały się zapewne domknąć całkowicie lukę, która powstała po Brexicie i to powinien być cel na końcówkę bieżącego tygodnia.
CDM Pekao
Z punktu widzenia rynków globalnych, środową sesję należy uznać za udaną dla posiadaczy akcji. Najważniejsze giełdy europejskie odnotowały znaczące wzrosty, zaś wśród zniżkujących parkietów znalazły się jedynie turecki i rosyjski. Także sesja za Oceanem wpisała się w ten obraz, a indeksy amerykańskie kolejny dzień z rzędu ustanowiły nowe historyczne maksima. Niestety pozytywne nastroje były znacząco mniej widoczne na GPW. Tutaj bowiem WIG20 utracił część przewagi względem swoich zachodnich odpowiedników wypracowanej w ciągu pierwszych dwóch sesji w tym tygodniu. Lepiej było wśród mniejszych podmiotów, a wzrost indeksu sWIG80 dorównywał indeksom niemieckim i francuskim. Pomimo relatywnie pustego kalendarium makroekonomicznego, znacząca część wzrostów na parkietach europejskich miała miejsce przed południem. Indeksom akcji na obu kontynentach sprzyjały przede wszystkim lepsze od konsensusu wyniki spółek (Volkswagen, SAP, ASML, Microsoft, Morgan Stanley). Jeśli chodzi o zmiany na rynku walutowym, warto zwrócić uwagę na osłabienie dolara względem koszyka walut. Silny był także złoty, zarówno względem euro, jak i dolara. Wśród surowców przeważały spadki, które w największym stopniu dotknęły metale (złoto, srebro, miedź), zboża oraz gaz ziemny. Zyskiwała natomiast ropa naftowa, wsparta danymi o zmniejszających się zapasach w USA. Poranne wzrosty cen akcji na rynkach azjatyckich wskazują na możliwość kontynuacji pozytywnych tendencji w dniu dzisiejszym. Najważniejszymi punktami w dniu dzisiejszym są natomiast konferencja prasowa po posiedzeniu EBC oraz dane z USA (indeksy Fed z Filadelfii i Conference Board, liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, sytuacja na rynku nieruchomości).