Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Wojciech Białek, główny analityk, CDM Pekao.
Minimum cyklu 20-tygodniowego, z którym można wiązać dołki S&P 500 z 11 lutego i 25 sierpnia 2015 r., oczekiwane było w czerwcu i wypadło ostatecznie 27 czerwca na drugiej sesji po ujawnieniu wyników brytyjskiego referendum. W ciągu następnych 16 sesji S&P 500 zyskał 8,6 proc.
Równie silne ruchy zdarzyły się w okresie minionych czterech lat jedynie dwukrotnie (sygnały 7 marca 2016 r. i 7 listopada 2011 r.). Szczególnie analogia obecnej sytuacji do tej z listopada 2011 r. wydaje się interesująca, gdyż wtedy – podobnie jak teraz – taki zryw rynku zaczynał się z poziomu kilkumiesięcznego minimum i wynosił indeks do nowego rekordu. Zgodnie z tą analogią spadkowa korekta cen akcji na Wall Street rozpocznie się za około miesiąc. Następnego minimum cyklu 20-tygodniowego należy spodziewać się w listopadzie.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W tym tygodniu w środę przypadał dzień, w którym miało wygasnąć 90 dniowe wstrzymanie się z cłami wzajemnymi Stanów Zjednoczonych.
Początek tygodnia na parkiecie w Warszawie przyniósł nieznaczny spadek głównego indeksu, WIG20, o 0,11%, do poziomu 2861 pkt. mWIG40 podbił o 0,17%, podczas gdy sWIG80 zanotował lekką korektę o 0,67%. Obroty na szerokim rynku wyniosły niecałe 1,2 mld złotych.
Poniedziałek na GPW stał pod znakiem niewielkiej zmienności. Inwestorzy patrzą przede wszystkim na Stany Zjednoczone i temat wojny handlowej.
Indeksy na GPW poniedziałkową sesję zaczęły od cofnięcia. Inwestorzy czekają na konkrety w sprawie ceł.
Czy stare giełdowe powiedzenie, że „niedźwiedzie skaczą z okna, a byki wchodzą po schodach”, wciąż ma zastosowanie?
Co prawda WIG20 zakończył piątkową sesję na minusie, ale cały tydzień i tak można zapisać do udanych. Prawdziwe emocje dopiero jednak są przed nami.