Piotr Neidek, DM mBank
Potrójny szczyt widoczny na wykresie indeksu niemieckich średniaków zaczyna niepokoić i jeśli w najbliższym czasie mDAX nie zdoła wydostać się nad pułap 21000 to z Deutsche Boerse napłynie niekorzystny dla GPW sygnał. Wprawdzie dzienna dwusetka zaczęła się już wznosić zaś indeks przebywa nad nią od dwóch tygodni, to jednak ryzyko cofnięcia się benchmarku pod 20k jest całkiem realne. A taki scenariusz zapewne zaszkodziłby M&Siom notowanym na GPW, gdzie zachowanie się mWIG40 oraz sWIG80 jest mocno uwarunkowane tym, co się dzieje u niemieckich maluchów jak i średniaków. Wczorajsza sesja na Książęca 4 okazała się ponownie udana dla akcjonariuszy średnich spółek i w obecnym układzie raczej należałoby dalej obstawiać aprecjację niż mocniejszą korektę, ale giełda ma to do siebie, że potrafi zaskakiwać czy też rozczarowywać. Na szczególną uwagę zasługuje także Indeks Cenowy, który cały czas się wznosi i jest na najwyższym pułapie zarówno w tym roku jak i od sierpnia 2011.r. To sprawia, że akcyjny Big Picture wciąż jest byczy i dalej należałoby oczekiwać aprecjację tego benchmarku. Narzekać nie powinni także Ci, którzy wspomagają się zachowaniem kluczowego warszawskiego indeksu WIG. Indeks ten ponownie zyskał na wartości i jest o krok od przełamania kluczowego oporu. Niestety opór, czy też strefa oporu, składa się z kilku bardzo ważnych technicznie elementów i jej pokonanie może okazać się arcytrudne. I jeśli udałoby się wydostać nad pułap 47k w cenach close, wówczas zwolennicy grania krótkich pozycji mogliby zwijać swój interes i wspomóc wszystkich tych, co obstawiają wzrosty. Niestety chętnych do zarobienia szybkich punktów na przecenie warszawskich indeksów jest coraz więcej, dlatego też dotarcie WIGu do kluczowego oporu może okazać się wyczekiwaną od dłuższego czasu okazją do otwarcia krótkich pozycji.
Krzysztof Pado, DM BDM
Czwartkowa sesja na WIG20 była bardzo podobna w przebiegu do środy. Ostatecznie bykom znów udało się uciułać kilka punktów. Dzień zakończył się na poziomie 1803,7 pkt, po wzroście o 0,2%. Była to szósta z rzędu wzrostowa sesja na indeksie blue-chipów, wzrost w tym czasie nie robi jednak wrażenia, ledwie 3,4%. Nastroje na światowych rynkach były wczoraj mieszane. DAX zyskał 0,1%, ale już na Wall Street podaż zyskała trochę przewagi w drugiej części dnia i S&P500 stracił 0,4% na zamknięciu. Dziś rano kontrakty na DAX lekko tracą na wartości, podobnie jak większość azjatyckich indeksów. Z danych makroekonomicznych mamy dziś w sumie tylko wstępne odczyty PMI za lipiec ze strefy euro i USA (dla Polskie wstępny wskaźnik nie jest publikowany). Krajowa prasa (Parkiet) donosi z kolei, że prezydent do końca lipca kieruje do Sejmu nowy projekt ustawy o kredytach frankowych, który bazuje głównie na poprzednich projektach proponowanych przez zespół prezydencki. Od 9 czerwca, kiedy prezentowano ostatnie ogólne założenia, WIG-Banki stracił do dziś 1,5% („po drodze" mieliśmy jeszcze Brexit i sprzedaż pakietu Pekao). W skład WIG20 wchodzi obecnie 5 banków, więc ich zachowanie w 2H'16 oraz to czy dołączą do wzrostów na spółkach surowcowych, w dużej mierze będzie rzutować na cały indeks do końca roku.
CDM Pekao
Czwartkowa sesja to przede wszystkim odsłona wyraźnego deficytu zmienności. Spadek atrakcyjności handlu nie dotknął wyłącznie stabilizującej się w rejonach maksimów GPW, ale dotyczył również szeregu innych rynków akcji. Przedsmakiem uspokojenia było zachowanie parkietów azjatyckich, które – spolaryzowane pod względem kierunku – solidarnie zamknęły handel niewielkimi odchyleniami, nieprzekraczającymi +/-1 proc. Z punktu widzenia zawartości kalendarium, dzień nie należał do przesadnie ciekawych. Wydarzeniem dnia była konferencja Mario Draghiego po posiedzeniu EBC, czyli wydarzenie które teoretycznie mogło spotęgować zakupy akcji w wariancie zapowiedzi agresywniejszej stymulacji monetarnej. Inwestorzy nowych zachęt ostatecznie jednak nie otrzymali, co w rezultacie sprowadziło się utrzymania niewielkiej aktywności aż do zamknięcia. Na GPW ponownie zagościły niewielkie obroty, wyraźnie niższe od średniej z ostatnich dni, co w przypadku WIG20 oznaczało wypracowanie jedynie 490 mln PLN. Pod względem stóp zwrotu, sesja należała do nieznacznie wzrostowych; główne indeksy warszawskiego parkietu odnotowały kosmetycznie dodatnie zmiany. Pod względem relatywnym WIG20 uplasował się w okolicach tabeli europejskiej grupy porównawczej. Nieco ciekawiej prezentowały się inne aktywa, szczególnie mocno taniejąca ropa (spadek ponad 2 proc.). Na rynku walutowym panował spokój, PLN ponownie umocnił się względem EUR i USD.