CDM Pekao
Analiza techniczna WIG
Na wykresie indeksu WIG zaprezentowanym w układzie świec tygodniowych podsumowaniem ostatnich pięciu sesji jest biała świeca oddalająca notowania od głównego poziomu wsparcia. 57 559 pkt., to bowiem wartość, której przełamanie w cenach zamknięcia, silnie wpłynie na pogorszenie obrazu technicznego rynku, generując przy tym średnioterminowe sygnały sprzedaży. Póty kurs utrzymywany jest wyżej, póty opcja płynnego rozwinięcia fali wzrostowej, naturalnie z przełamaniem oporu na poziomie 60 632 pkt., pozostaje „w grze". Obraz wskaźników nie jest jednoznaczny, gdyż w większości albo już teraz zachęcają do sprzedaży (RSI, Ultimate Oscillator) albo są takiemu sygnałowi bliskie (MACD). Podażowe argumenty, które na ten moment schodzą na dalszy plan, zyskają niewątpliwie na wiarygodności, przy wciąż możliwym powrocie poniżej 57 559 pkt. Tradycyjnie zatem, wybicie wskaże kierunek.
Adrian Górniak, DM BDM
Piątkowa sesja nie przyniosła istotnych zmian w obrazie rodzimej giełdy. Blue chipy straciły 0,3%, zamykając się na poziomie 2248,3 pkt. Podobnej straty doświadczył mWIG40. O niemal 0,4% podniósł się sWIG80. W Europie lekką przewagę miała strona popytowa – DAX zanotował jedynie symboliczną stratę, z kolei CAC40 oraz FTSE znalazły się po „zielonej stronie". Pomimo słabszych od oczekiwań danych z amerykańskiego rynku pracy, tamtejsze indeksy obroniły pułapy z czwartkowej sesji (można to zapewne przypisać wypowiedziom szefa z nowojorskiego oddziału FED, który zasugerował, że „powinno rozważyć się małe zmiany w ustawie Dodda-Franka" i że „FED może w przyszłości zrobić małą przerwę w cyklu podnoszenia stóp procentowych, jeśli zacznie redukować sumę bilansową"). Końcówka ubiegłego tygodnia była zdominowana przez wydarzenia geopolityczne (spotkanie przywódców USA i Chin, a także zdarzenia w Syrii). Dzisiejszy kalendarz makro będzie z kolei dosyć pusty – przed południem czeka nas publikacja indeksu Sentix dla strefy Euro, a późnym wieczorem swoje wystąpienie będzie miała szefowa FED. Blue chipy od lutego cały czas poruszają się w trendzie bocznym (w strefie 2170-2300 pkt.) i podtrzymuję opinię, że wybicie się z tego przedziału w którąkolwiek ze stron może wiązać się z silniejszym obraniem kierunku. Z pewnością warto obecnie patrzeć na sytuację geopolityczną, bowiem napięcia globalne mogą przełożyć się na korektę na rynkach rozwiniętych, która z kolei może mieć istotny wpływ na zachowanie rodzimego parkietu.
Remigiusz Lemke, DM mBank
Piątkowe zmagania rozpoczęły się z niskiego pułapu, przez kolejne godziny zarówno strona popytowa jak i podażowa próbowały przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Ostatecznie kontrakty jednak zakończyły dzień wynikiem 2233, co należy uznać za neutralne rozstrzygnięcie. Od strony technicznej piątkowa sesja nie wnosi wiele zmian do sytuacji panującej na warszawskim parkiecie. Ubiegły tydzień zakończył się okazałą białą świecą, jednocześnie kupującym udało się wybić maksima z przed dwóch tygodni, co korzystnie wpływa na rozkład sił. Najbliższe wsparcie znajduje się na wysokości 2218, natomiast ważną strefą z tygodniowego punktu widzenia jest obszar mieszczący się w okolicy 2178. Pierwszym oporem jest pułap 2253, w przypadku jego pokonania otwiera przestrzeń do dalszej aprecjacji o kolejne 40 punktów. Z uwagi na solidne wzrosty w azjatyckich indeksów oraz kontraktów terminowych na najważniejsze benchmarki zagraniczne początek dzisiejszych zmagań powinien przebiegać korzystnie dla zwolenników wzrostów.