Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 29.05.2017 06:00 Publikacja: 29.05.2017 06:00
Kamil Jaros, analityk, Efix DM
Foto: Archiwum
Wahania nastrojów w tygodniu nie widać jednak w wartości wskaźnika INI, który nie zmienił się znacząco wobec poprzedniego odczytu. Tym samym nie ma powodów, by zmieniać opinię o rynku. Nadal obowiązuje przypuszczenie, że okolica 2400 pkt jest wystarczająco mocnym oporem, by powstrzymać na jakiś czas zapędy popytu. Szczególnie że wspomniana miara nastrojów nie wskazuje na to, by rynek osiągnął już odpowiedni poziom pesymizmu. Wręcz przeciwnie – nadal połowa ankietowanych jest przekonana o dalszej zwyżce. Brak pesymizmu pozwala założyć, że trwająca od kilku tygodni korekta jeszcze się nie zakończyła, a więc zanim odnotujemy skuteczne pokonanie poziomu 2400 pkt, prawdopodobnie dojdzie do poprawienia dołka w okolicy 2260 pkt.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Krajowy rynek raził we wtorek słabością. Kulminacyjne wydarzenia tego tygodnia jeszcze przed nami.ANDRZEJ PAŁASZ
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Sesja wtorkowa na rynku warszawskim skończyła się mocnymi spadkami najważniejszych indeksów.
Poniedziałkowa sesja na Wall Street przyniosła niewielką korektę trwającego od dwóch tygodni odbicia. Główne indeksy straciły ok. 0.6%, a we wtorkowy poranek notowania kontraktów terminowych dalej nieznacznie osuwają się na południe.
Choć na większości europejskich rynków jest dziś w miarę spokojnie, to na krajowych inwestorów najwyraźniej spadł blady strach. Dziś nastąpiło też odcięcie dywidendy z Pekao.
Na początku kwietnia obie marki technologiczne otworzyły w Warszawie swój pierwszy w Polsce i drugi w Europie showroom. Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Początek tygodnia rozpoczynamy od spadków na głównych indeksach giełdowych. Donald Trump ponownie straszy rynki nowymi cłami, co na nowo wywołuje obawy o stabilność na rynkach finansowych.
Krajowe indeksy, mimo przewagi optymistycznych nastrojów na europejskich rynkach akcji, poddały się korekcie oddalając się od szczytów hossy. Kluczową rolę odegrały mocno przecenione akcje banków.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas