Na dwie godziny przed końcem handlu WIG20 zyskiwał już ponad 1 proc. i był na poziomie 2401 pkt. Na ostatniej prostej kupujący wyraźnie opadli jednak z sił, przez co okrągłego poziomu nie udało się pokonać. Indeks zakończył dzień wzrostem o 0,2 proc. i zatrzymał się na 2381 pkt.
Celem byków na kolejne dni jest pokonanie szczytu z ubiegłego wtorku na 2425 pkt. Najbliższe wsparcie wyznacza natomiast piątkowe minimum na 2364 pkt. Kolejnym wsparciem będzie dołek z końca lipca na 2329 pkt.
Z grona największych emitentów najwięcej pozwoliły w środę zarobić akcje PGE i Energi. W ślad za zwyżkami cen miedzi dużym wzięciem cieszyły się również walory KGHM. Najsłabiej prezentowały się natomiast CCC, mBank i Alior Bank. Cały dzień dobre nastroje panowały również na innych europejskich parkietach.
Inwestorzy zdążyli się już przyzwyczaić, że w ostatnim czasie najsłabiej prezentują się najmniejsze spółki. Nie inaczej było i tym razem. sWIG80 zyskał 0,2 proc. i w dalszym ciągu znajduje się poniżej 200-dniowej średniej kroczącej, co z technicznego punku widzenia zapowiada dalsze spadki. Z grona maluchów najmocniej potaniały akcje PBG, Stelmetu i Rainbow Tours. Najmocniej na zielono świeciły natomiast walory ZPUE, Brastera i Rafako. Konsorcjum z udziałem Rafako (spółka jako lider ma 35 proc. udziałów) złożyło najlepszą ofertę w przetargu na budowę dwóch bloków parowych opalanych węglem w Indonezji. Wartość oferty przypadającej na Rafako to 70 mln euro.
W środę za sprawą nieco lepszych od oczekiwań danych dotyczących krajowego wzrostu gospodarczego złoty umacniał się względem głównych walut. Według szacunkowych danych polska gospodarka w II kwartale urosła w ujęciu rocznym o 3,9 proc. Ekonomiści spodziewali się wzrostu o 3,8 proc. W momencie zakończenia handlu na GPW euro wyceniane było na nieco ponad 4,26 zł, a dolar kosztował 3,64 zł.