Poranek maklerów: "Maluchy" w centrum zainteresowania

"Dramat dziejący się na trzeciej linii GPW zaczyna skupiać wokół siebie coraz większą uwagę.

Publikacja: 14.09.2017 10:21

Poranek maklerów: "Maluchy" w centrum zainteresowania

Foto: Bloomberg

sWIG80 zanotował wczoraj kolejne potknięcie i zakończył sesję pod kreską. Indeks dotarł do strefy 15 tys., w której przebiegają kluczowe ekstrema długoterminowe i jeżeli ten tydzień wypadnie poniżej 15000 punktów, wówczas benchmark małych spółek potwierdzi to, co już wcześniej pokazał Indeks Cenowy" - twierdzi Piotr Neidek, analityk DM mBanku.

Piotr Neidek, DM mBank

Dramat dziejący się na trzeciej linii GPW zaczyna skupiać wokół siebie coraz większą uwagę. sWIG80 zanotował wczoraj kolejne potknięcie i zakończył sesję pod kreską. Indeks dotarł do strefy 15 tys., w której przebiegają kluczowe ekstrema długoterminowe i jeżeli ten tydzień wypadnie poniżej 15000 punktów, wówczas benchmark małych spółek potwierdzi to, co już wcześniej pokazał Indeks Cenowy. Coraz częściej pada pytanie, czy uciekający kapitał ze small caps jest oznaką abortażu kapitału z GPW? I czy sierpniowa zwyżka nie jest przykładem kupowania płynności przez zagraniczny kapitał tuż przed szczytem? Zwolennicy bessy czy też miłośnicy  grania krótkich pozycji FW20, zapewne zauważyli, że od kilku dni złoty coraz wyraźniej się osłabia a wczorajsze wybicie dziennej dwusetki przez EURPLN może okazać się triggerem do dalszej wyprzedaży naszej waluty. Niepokojąco przedstawia się również rozkorelowanie WIGu z zagranicznymi indeksami mianowicie poczyniona ostatnio zwyżka przez CAC40, DAX, sDAX czy S&P500 nie przełożyła się na aprecjację warszawskich indeksów. Jedynie mWIG40 zdołał wybić lokalne ekstrema i jest o krok od zaatakowania tegorocznych szczytów. Jeżeli weźmie się pod uwagę sytuację techniczną WIG20 (konsolidacja na maszcie),  WIG (wybity długoterminowy kanał), mWIG40 ( półroczna konsolidacja) oraz sWIG80 (butterfly + 15k), wówczas można odnieść wrażenie, że rynek stoi przed kluczowym dla inwestorów momentem. Niestety wczorajsze zachowanie się EURPLN spowodowało, że akcyjne niedźwiedzie otrzymały zachętę do wyprowadzenia kontry przez co dzisiejsza sesja ma prawo należeć do ursusów a skoro WIG20 najbliższe wsparcie ma zlokalizowane w strefie 2419-2422, no to nie można porzucić obaw nt. deprecjacji. Jak pęknie wsparcie 2475 wówczas formacja G&R zostanie aktywowana a do tej wysokości rynek jeszcze jest bezpieczny.

CDM Pekao

Środa na rynkach finansowych, w tym rynkach akcji w większości przypadków przyniosła spadek zmienności. Zagraniczne parkiety stabilizowały się po dwóch wcześniejszych mocniejszych sesjach, a statystyka zamknięć indeksów azjatyckich oraz europejskich była spolaryzowana: część indeksów wzrosła, część odnotowała spadki, natomiast w ogromnej liczbie przypadków nie były to zmiany znaczące. GPW na tym tle zaprezentowana się przeciętnie. 0,23 proc. indeksu WIG20 plasuje go nieco poniżej mediany dziennych zmian w Europie. Czynnikiem, który ograniczył w ostatnim czasie relatywną siłę GPW – tak charakterystyczną dla ostatnich tygodni – był komunikat Komisji Europejskiej o uruchomieniu II etapu postępowania w sprawie praworządności. Spadek sentymentu względem polskich aktywów widoczny jest przede wszystkim w notowaniach złotówki, która dynamicznie osłabia się względem walut bazowych (USD, EUR). Środa była kolejnym dniem bardzo wyraźnej słabości średnich spółek – indeks sWIG80 ponownie ustanowił nowe minima obowiązującego trendu spadkowego. Zdecydowanie lepsze nastroje obowiązują w USA, gdzie główne indeksy amerykańskich giełd zanotowały wczoraj ponownie wzrosty, a Dow Jones i S&P 500 osiągnęły najwyższy poziom w historii. Prawdopodobnym powodem tak silnego zachowania może być wcześniejsza zapowiedź Stevena Mnuchina, sekretarza skarbu USA, że Biały Dom analizuje możliwość wstecznej implementacji reformy podatkowej - wówczas po jej ewentualnym uchwaleniu obowiązywała od 1-go stycznia 2017 r. W dniu dzisiejszym uwaga inwestorów w większym stopniu powinna koncentrować się na zawartości kalendarium, choć najprawdopodobniej ewentualne impulsy oddziaływać będą przede wszystkim na segment walutowy.

Krystian Brymora, DM BDM

Ostatnie dwa tygodnie kontrakt spędził w konsolidacji 2500-2550 pkt. Śmielsze próby wyjścia dołem z tego obszaru ma razie spełzły na niczym. Korekcie przeszkodziły lepsze nastroje na rozwiniętych rynkach zagranicznych. Lekkie umocnienie dolara (DXY +2% od dołka) na razie nie wpłynęło na postrzeganie rynków EM. A może, bo indeks rynków wschodzących dotarł do ważnego oporu (od 2011 roku), który kilkukrotnie już zatrzymywał szarżę byków. Ta z kolei była wyjątkowo udana, bo w 2017 roku nie mieliśmy przecież jakiejś większej korekty tego indeksu. Jutro trzeci piątek kwartału czyli tzw. dzień trzech wiedźm (wygasanie wrześniowej serii kontraktów terminowych). Nie oczekujmy więc większych ruchów. Z decyzjami można poczekać do nowego tygodnia. Dziś nastroje o poranku są raczej negatywne. Większość parkietów w Azji kończyła sesję czerwonym kolorem. Kontrakty na DAX spadają o 0,2%.

Piotr Kuczyński, DI Xelion

W środę kalendarium było nadal w USA puste, w związku z czym Wall Street nie bardzo miała na czym bazować. Europejczycy też nie pomagali żadnej ze stron, bo tam zmiany indeksów były kosmetyczne.

Wall Street zdecydowanie w środę nie mogła wykrystalizować kierunku indeksów. Co pewien czas niedźwiedzie atakowały, ale z bardzo miernym wynikiem i zawsze indeksy z uporem wracały do poziomu neutralnego. Tam też sesję zakończyły, bo trudno uznać zwyżkę o 0,08% za „bycze" zakończenie sesji.

GPW w środę rano zachowywała się nieco lepiej niż inne giełdy europejskie, co nadal nie dawało odpowiedzi na pytanie czy jest to przygrywka przed piątkowym wygasaniem wrześniowej linii kontraktów, czy może inwestorzy zagraniczni przestali się bać naszej polityki.

WIG20 rozpoczął dzień neutralnie, a spadek ceny akcji KGHM (taniejący surowiec) zabarwił nawet indeks na czerwono. Jednak po niecałej godzinie obóz byków zaatakował i indeks szybko zaczął zyskiwać blisko pół procent. Nie miało to nic wspólnego z zachowaniem innych giełd europejskich.

Nie było też spójne z zachowaniem rynku walutowego, gdzie złoty coraz szybciej tracił do trzech głównych walut. To mogło sygnalizować, że zagranica jednak nas opuszcza i to opuszcza nas z powodu wrześniowych zagrożeń politycznych. Na GPW długo nie było tego widać. Po dwugodzinnej stabilizacji indeks WIG20 ruszył dalej na północ, ale był to łabędzi śpiew obozu byków.

Po pobudce w USA WIG20 zaczął się osuwać i wrócił do poziomu wtorkowego zamknięcia. Na innych giełdach sytuacja nie uległa zmianie – indeksy tam ciągle trzymały się blisko poziomu neutralnego. Wydawało się, że zakończymy dzień niewielkim wzrostem tak jak zakończyły ją inne indeksy.

Jednak fixing doprowadził do spadku WIG20, który stracił 0,23%. MWIG40 wzrósł o 0,11%. Zmiany niewielkie, ale wpisują się w to, co widzimy od 10 dni – słabość naszego rynku blue chipów sygnalizuje wychodzenie z naszego rynku części funduszy zagranicznych.

Jutro wygasa wrześniowa linia kontraktów, co z każdą godziną będzie zwiększało prawdopodobieństwo manewrów graczy zaangażowanych na tym rynku. To z kolei prawie do zera zmniejsza prawdopodobieństwo postawionej z dnia na dzień prognozy. Czekamy więc spokojnie na poniedziałek 18.09.

Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Kolejny rok przewagi USA
Giełda
WIG20 czeka na nowy impuls
Giełda
Indeksy w Warszawie uniknęły korekty
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
Nowe odkrycie Alphabetu i klęska urodzaju wysokich oczekiwań
Giełda
Optymizm na giełdzie przygasł. Wyraźne cofnięcie indeksów na GPW