Optymistyczne nastroje, utrzymujące się już drugą sesję z rzędu, pozwoliły głównym indeksom na odrobienie strat z początku tygodnia. Zwyżki na krajowym parkiecie tym bardziej zasługują na uwagę, że na pozostałych giełdach panowały mieszane nastroje. Uwaga kupujących skupiła się przede wszystkim na rynkach wschodzących z naszego regionu. Wzrost indeksów obserwowano na giełdach m.in. w Budapeszcie i Pradze, ale już w Moskwie karty rozdawali sprzedający. W tyle pozostały największe europejskie rynki akcji, gdzie inwestorzy wyprzedawali walory, realizując zyski po zwyżkach z poprzednich bardzo udanych sesji
W dalszej części handlu optymizm inwestorów zmąciły nieco słabsze od oczekiwań dane z amerykańskiego rynku pracy. Jednak przewaga kupujących była na tyle istotna, że korzystny wynik udało się utrzymać do końca sesji. WIG20 zakończył sesję 0,65 proc. na plusie.
Lokomotywą piątkowych zwyżek w Warszawie były walory spółek rafineryjnych: PKN Orlen i Lotosu, co wyniosło ich notowania na nowe historyczne maksima. Kupujący byli też aktywni na papierach spółek energetycznych, mocno przecenionych w trakcie kilku poprzednich sesji. Z dobrych nastrojów nie skorzystały akcje m.in. PKO BP oraz LPP i CCC, kończąc notowania na minusie. Za zwyżkami dużych spółek nie nadążył segment małych i średnich, gdzie mniej niż połowa firm pozwoliła zarobić podczas ostatniej sesji.
Pozytywne nastawienie wobec rynków naszego regionu nie pomogło polskiej walucie. Złoty kontynuował spadki względem najważniejszych walut, choć skala osłabienia była wyraźnie mniejsza niż dzień wcześniej. Na koniec piątkowych notowań płacono 4,31 zł za euro i 3,67 zł za dolara.