W pierwszej godzinie handlu WIG20 rósł o 0,5 proc., do 2549 pkt. Jak się później okazało, kupujących tego dnia nie było stać na nic więcej. Co prawda jeszcze do półmetka sesji indeks blue chips świecił na zielono, ale w drugiej połowie handlu wyraźną przewagę mieli już sprzedający.
Ostatecznie WIG20 stracił 0,9 proc. i zatrzymał się na poziomie 2513 pkt. Na wykresie świecowym największych spółek ukształtowała się formacja objęcia bessy. Wtorkowa biała świeca została w całości objęta przez środową czarną, a to zapowiada zniżki w kolejnych dniach.
Z grona największych emitentów najlepiej prezentowało się w środę CCC. Akcje obuwniczego giganta podrożały o 0,8 proc., do 265,5 zł. Licząc od początku roku, notowania spółki podskoczyły już w górę o około 32 proc. Na przeciwległym biegunie znalazła się PGE, której walory potaniały o 5,3 proc., do 12,36 zł. W III kwartale energetyczny gigant zanotował 1,46 mld zł skonsolidowanego zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej wobec 656 mln zł zysku rok wcześniej. Zarząd poinformował jednak, że mimo dobrych wyników jest za wcześnie, by mówić o powrocie do wypłat dywidend. Ostatni raz spółka podzieliła się zyskami z akcjonariuszami w 2016 r. Wcześniej robiła to regularnie.
Kolejny dzień nieco lepiej prezentowały się rynkowe średniaki. mWIG40 stracił 0,4 proc. W tym gronie najsłabiej wypadły Medicalgorithmics, Getin Noble Bank i Enea.
Przez cały dzień na czerwono świecił sWIG80, który ostatecznie spadł o 1,2 proc. i wyznaczył nowy dołek. W gronie maluchów zdecydowanym antybohaterem była technologiczna spółka LiveChat Software, której akcje momentami taniały o przeszło 20 proc. Tak mocna przecena to pokłosie informacji, że Facebook udostępnia bezpłatne narzędzie, które jest konkurencją dla flagowego produktu LiveChatu.