Szybko okazało się jednak, że kupujący tego dnia mają zbyt płytkie kieszenie. Ostatecznie indeks grupujący 20 największych emitentów stracił 0,3 proc. Warto odnotować niskie obroty, które dla WIG przed fixingiem wynosiły 550 mln zł.
Z technicznego punktu widzenia należy zwrócić uwagę na tygodniową świecę doji, która ukształtowała się na wykresie WIG20 po zakończeniu piątkowej sesji. Świeca ta nie ma korpusu, a ceny zamknięcia i otwarcia są na tym samym poziomie. Co więcej ma ona długi górny knot, który świadczy o tym, że wyższe poziomy cenowe nie są obecnie akceptowane. Poniedziałkowa spadkowa sesja również nie napawa optymizmem.
Z grona WIG20 najlepiej prezentował się w poniedziałek Tauron, którego akcje drożały nawet o blisko 3 proc. Na wyraźnym plusie były też kursy Orange Polska oraz Energi. Na przeciwległym biegunie znalazły się Pekao, Alior Bank oraz PZU.
Przez większą część dnia nad kreską utrzymywał się sWIG80. Indeks średniaków zyskiwał nawet 0,5 proc. Końcówka handlu przyniosła jednak schłodzenie nastrojów w gronie najmniejszych emitentów. Ostatecznie wskaźnik ten zyskał symboliczne 0,02 proc. W gronie maluchów najmocniej na zielono świeciły akcje Vistuli, Brastera oraz Rafako. Najmocniej traciły z kolei notowania Alchemii, Work Service oraz Newagu.
W poniedziałek złoty wyraźnie osłabiał się względem głównych walut. W momencie zakończenia handlu na GPW dolar amerykański kosztował 3,35 zł, a euro wyceniane było na 4,14 zł. ¶