Piotr Neidek, analityk techniczny DM mBanku
Pierwszy tydzień stycznia wypadł z korzyścią dla byków i chociaż skala aprecjacji WIGów nie była zbyt duża, to jednak wyhamowanie spadków oraz pojawienie się popytowych świeczek pozytywnie wpływa na techniczny, krótkoterminowy obraz rynku. WIG20 broni się nad dzienną dwusetką, na wykresie tygodniowym widoczna jest konsolidacja gromadząca w sobie energię dla przyszłego, wertykalnego swingu zaś miejsca do wzrostów jest całkiem sporo. Pytanie tylko, czy malejąca tygodniowa amplituda wahań obserwowana od początku grudnia jest zapowiedzią mocniejszych wzrostów czy jedynie stanowi część większej spadkowej fali, w której WIG20 przebywa od stycznia ubiegłego roku? Wiele znaków zapytania wciąż jest widocznych na wykresie WIGu, gdzie nie pojawiły się żadne, klarowne sygnały kupna zaś ostatnie próby wydostania się indeksu nad EMA_w czy MA200_d zakończyły się porażką. Z długoterminowego punktu widzenia na uwagę zasługuje kilkuletni kanał wzrostowy 2011 – 2019, którego dolne ograniczenie przebiega w okolicy 50k i jeżeli techniczny mechanizm ma na nadal poprawnie funkcjonować, to w 2019.r. WIG powinien zmierzyć się z tą psychologiczną barierą. Ciekawie prezentuje się mWIG40, który wciąż walczy ze spadkową linią trendu 2018.r. i ma za sobą nieudaną próbę jej pokonania. Z jednej strony widać klasyczny FAKE, z drugiej zaś presja na spadki została wyhamowana dając do zrozumienia, że chętnych do dalszej wyprzedaży średnich spółek jest coraz mniej. Patrząc na jankeski indeks Russell2000 można doszukać się pozytywnych sygnałów przemawiających na korzyść dalszej aprecjacji w ramach obrony długoterminowej strefy wsparcia. Podobne odczucia płyną analizy niemieckiego wskaźnika mDAX dlatego też średniaki znad Wisły mają zielone światło do wykonania kolejnego, wzrostowego swingu o ile tylko pojawi się popyt na polskie spółki.
Krzysztof Pado, analityk DM BDM
Początek 2019 roku przynosi rynkom prawdziwy rollercoaster. Z jednej strony mamy coraz więcej rozczarowujących danych makro (jak np. PMI dla polskiego przemysłu czy ISM dla amerykańskiego). Z drugiej po grudniowym wstrząsie na amerykańskim parkiecie mięknie postawa szefa Fed. W piątek zapowiedział on, że Fed będzie wsłuchiwał się w obawy rynku, co zostało z kolei pozytywnie odebrane przez inwestorów. Powinni mieć oni jednak z tyłu głowy, że poprzedniej bessie na Wall Street wcale nie przeszkadzały obniżki stóp (scenariuszem bazowym rynku futures jest utrzymanie stóp na obecnym poziomie do końca 2019 roku, ale patrząc szerzej to obecnie obniżki uznawane są za bardziej prawdopodobne niż dalsze podwyżki). Generalnie w ubiegłym tygodniu lepiej zachowywały się rynku dojrzałe (MSCI World: +1,8% w/w) niż rozwijająca (MSCI EM: +0,3% w/w). Spoglądając technicznie na wykres WIG20 bykom udało się w piątek powrócić ponad naruszoną wcześniej dolną linię szerokiego kanału wzrostowego, który rysował się od październikowego dołka. Na początku tygodnia apetyt na ryzyko mogą zwiększać zapowiedziane dalsze rozmowy o relacjach handlowych na linii USA-Chiny. Najbliższe dni są dość bogate w wydarzenia makro. Pojawią się m.in. ISM dla sektora usług w USA czy protokoły z ostatnich posiedzeń Fed i ECB. Decyzję w sprawie stóp podejmie RPP. Powoli zacznie także startować sezon wyników na Wall Street (większego rozpędu nabierze on w następnym tygodniu, gdy pojawią się raporty największych banków).
Analitycy BM BGŻ BNP Paribas
Piątkowy handel na warszawskim parkiecie upłynął po raz kolejny w tym roku pod znakiem podwyższonej zmienności. Indeks szerokiego rynku rozpoczął dzień od luki wzrostowej, kończąc notowania na poziomie +1,32%. Najwięcej zyskiwały polskie blue chipy (WIG20 +1,68%) wśród których jedynie trzy spółki zakończyły dzień ze stratą: CCC (-1,88%), PGNiG (-0,14%) i Lotos (-0,11%). Na szerokim rynku szczególnie dobrze wypadały notowania akcji spółek gamingowych, wśród których mocne wzrosty odnotował Vivid Games (+13,95%). Optymizm podzielali również inwestorzy obecni na rynkach bazowych Europy zachodniej, gdzie szczególnie dobrze zachowywał się niemiecki DAX zyskując ponad 3%. Wysokie wzrosty nie ominęły indeksów na amerykańskim rynku akcji: S&P500 zakończył dzień na poziomie +3,43%, a technologiczny Nasdaq +4,26%. Powyższy optymizm miał związek min. z dobrymi danymi z rynku pracy USA. Liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w grudniu wzrosła o 312 tys. wobec oczekiwanych 184 tys. To najwyższy wzrost od 10 miesięcy, potwierdzający mocną sytuację na tamtejszym rynku pracy. Wynagrodzenia godzinowe wzrosły w grudniu o 0,4% m/m i o 3,2% r/r, przy oczekiwaniach na poziomie 0,3% m/m i 3,1% r/r. Wydarzeniem dnia było jednak wystąpienie Prezesa Fed Jerome'a Powella, który stwierdził, że Fed jest gotowy na to, by w obliczu „kruchości" rynków zmienić swoją politykę monetarną na bardziej elastyczną, w szczególności w zakresie redukcji sumy bilansowej. Powyższe oświadczenie zostało odebrane przez rynek jako zwiastun możliwych ograniczeń dalszego zacieśniania polityki monetarnej przez Rezerwę Federalną Stanów Zjednoczonych, powodując wzrost notowań cen akcji oraz rentowności amerykańskich obligacji skarbowych. Mocno zyskiwały w szczególności spółki technologiczne (Alphabet +5,13%, Intel +6,14%, Microsoft +4,65%), odreagowując czwartkowe spadki związane z komunikatem spółki Apple, która pierwszy raz od ponad dziesięciu lat obniżyła swoje prognozy kwartalnych przychodów.
Mocno wzrostowa, piątkowa sesja na rynku amerykańskim przekłada się na dodatnie zamknięcia najważniejszych, azjatyckich parkietów. Na wartości traci również dolar, co powinno wspierać pozytywne otwarcie indeksów na krajowym parkiecie. Władze w Pekinie potwierdziły w piątek, że dziś i jutro odbędą się rozmowy handlowe pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami w związku z czym, w przypadku istotnych doniesień ze spotkania, można spodziewać się okresowo zwiększonej zmienności na rynkach.