Piotr Neidek, analityk techniczny DM mBanku
Udany finisz piątkowej sesji w USA rozpala nadzieje byków na dalszą aprecjację i podejście pod kluczowe ekstrema powstałe w okresie listopad-grudzień 2018.r. Na wykresie tygodniowym pojawiła się biała świeczka z okazałym korpusem, której podstawa 2570 stanowi kluczowe wsparcie na najbliższe dni i jeżeli do piątku poziom ten zostałby przełamany, wówczas ostatnie dokonania jankeskich byków okazałyby się jedynie pułapką hossy, a nie wiarygodnym sygnałem. Dzisiaj natomiast należałoby zwrócić uwagę na wsparcie 2647 i gdyby poniedziałek stanowił okres realizacji zysków, pułap ten stanowiłby poziom sygnalny dla niedźwiedzi do rozpoczęcia mocniejszej, podażowej kontry. Wraz z aprecjacją S&P500 przecenie ulegają trzydziestoletnie obligacje i jak na razie nie widać twardych sygnałów wskazujących na zakończenie lokalnej korekty, jednakże w ostatnich dniach bondy nie wykonały na tyle mocnych ruchów, aby doszło do zanegowania średnioterminowych sygnałów hossy, jakie pojawiły się na tygodniowym wykresie. Należy zauważyć, iż podczas ostatniej sesji doszło do zbudowania luki hossy a patrząc na wszystkie październikowo-grudniowe przypadki formacji GAP, zachodzi obecnie realne ryzyko domknięcia powstałych okien. Luka pojawiła się także na wykresie niemieckiego indeksu i po piątkowej, spektakularnej zwyżce o +2.6% nie wykluczone jest, że DAX będzie chciał wykonać krok w tył. Zwolennicy grania długich pozycji zapewne dostrzegli na tygodniowym wykresie białą świecę o okazałym korpusie, której dno 10786 wyznacza wsparcie na najbliższe dni i jeżeli wysiłek włożony w wybicie oporu przy 11k ma nie zostać zmarnotrawiony, to denko ww. świeczki powinno zostać utrzymane. Problem pojawi się w momencie przełamania ww. poziomu, niemniej jednak sytuacja techniczna niemieckiej Xetry zaczęła się poprawiać, jednakże do zanegowania sygnałów bessy jest jeszcze daleka droga. Podobnie jest z WIGiem, który zaczął mierzyć się z średnioterminowym oporem i po piątkowej sesji jest na właściwej drodze, do jego pokonania. Ważniejsze jednak od tego, czy uda mu się przedostać nad 62k jest to, czy w tym tygodniu wsparcie 58790 pozostanie nienaruszone. Jeżeli ten pułap nie wytrzyma korekty, wówczas podobnie jak w okresie kwiecień-grudzień 2018.r. pojawi się sygnał do wyprowadzenia spadkowej kontry.
Krzysztof Pado, analityk DM BDM
Miniony tydzień przyniósł kontynuację wzrostów na rynkach akcji. Mikołaj zawitał na rynku dopiero po Świętach, ale jak na razie nie zwalniał tempa. Wzrosty wspierane są m.in. przez zwiększanie płynności przez banki centralne (poza Fed). W ubiegłym tygodniu nieco lepiej radziły sobie rynki dojrzałe (MSCI World: +2,3%), niż rozwijające się (MSCI EM: +1,7%, przy czym na uwagę zasługuje wynik tureckiego XU100 na poziomie +7,4%). Bieżąca fala wzrostowa pozwoliła na wyjście WIG ponad poziom 60,0 tys pkt, gdzie ostatni raz byliśmy na początku września. W tym tygodniu handel na Wall Street rozpocznie się dopiero we wtorek (w poniedziałek święto). Z wydarzeń makro mamy m.in. posiedzenie BoJ (środa) oraz ECB (czwartek). Brytyjska premier ma przedstawić "plan B" w kwestii Brexitu, Pojawią się wstępne odczyty PMI ze strefy euro za styczeń. Na naszym krajowym rynku powoli będziemy wchodzić w sezon wyników za 4Q'18. W czwartek raport przedstawi PKN Orlen. Pojawiają się już także pierwsze szacunkowe wyniki z innych spółek. Cały okres wynikowy potrwa jednak aż do końcówki kwietnia.
Analitycy BM BGŻ BNP Paribas
Piątek na warszawskim parkiecie rozpoczął się wzrostowym otwarciem, co stanowiło pokłosie bardzo pozytywnej sesji w Stanach Zjednoczonych w czwartek. Inwestorzy na całym świecie obecnie bacznie obserwują wyjątkowo dynamiczne odbicie na indeksie S&P 500, który kończąc czwarty wzrostowy tydzień z rzędu odrobił już ponad 50% spadku z ostatniego kwartału 2018 roku. Środowe zamknięcie w okolicach oporu na poziomie 2600 pkt. sugerowało, iż w kolejnych dniach może dojść do korekty. Niemniej jednak strona popytowa wyniosła w czwartek główny amerykański indeks na wyższe poziomy, co przełożyło się na zwiększony apetyt na ryzyko na pozostałych parkietach w piątek. W Europie na pierwszy plan wysunął się niemiecki DAX30, który w piątek otworzył się powyżej oporu na poziomie 11 000 pkt. i z godziny na godzinę osiągał coraz to wyższe poziomy ostatecznie zyskując 2,65%. Taka skala wzrostów plasuje piątkową sesję na niemieckim parkiecie wśród jednych z najlepszych w perspektywie całego ubiegłego roku. Pomimo globalnie pozytywnego sentymentu, warszawska giełda nie wyróżniała się skalą wzrostów. W dużej mierze osiągnięciu wyższych poziomów przeszkodziły dane na temat produkcji przemysłowej w grudniu, która wzrosła w skali rocznej o 2,8% wobec oczekiwań na poziomie 5,1%, co pozostaje znaczącym rozczarowaniem. Napływające dane z polskiej gospodarki sugerują wyraźne spowolnienie, co niepokoi inwestorów. Pomimo tego negatywnego czynnika WIG20 zyskał 0,8% i znajduje się już jedynie nieznacznie poniżej sierpniowego ekstremum na poziomie 2395 pkt. Wyraźne pokonanie powyższego poziomu zwiększyłoby na rynku apetyt na wzrosty z celem na ubiegłorocznym maksimum.
Duża skala wzrostów podczas piątkowej sesji w Stanach Zjednoczonych oraz pozytywny początek tygodnia w Azji sugerują, iż w dalszym ciągu na rynku kontrolę posiadają kupujący. Niemniej jednak w dniu dzisiejszym święto w Stanach Zjednoczonych, a w związku z tym, prawdopodobnie niższa płynność, przedstawienie kolejnej propozycja premier Theresy May w sprawie Brexitu oraz bliskość oporu na indeksie WIG20 mogą wpłynąć na chwilowe ograniczenie optymizmu. Najbliższy tydzień będzie stał pod znakiem walki o pokonanie bariery 2400 pkt., co potwierdziłoby powrót do lokalnego trendu wzrostowego.