Obecnie oba indeksy dotarły do istotnych poziomów technicznych. Jeśli styczniowe zwyżki są tylko korektą trendu spadkowego, to w zasadzie powinny się one już kończyć. Jeśli jednak wzrost będzie kontynuowany, to należałoby się zastanowić, czy faktycznie jest to tylko korekta. Na świecie mniej lub bardziej widoczne jest spowolnienie gospodarcze. Fed w USA wyraźnie zwiększył koszt pieniądza i zmniejszył płynność na rynku. Większość wskaźników w USA jest na rekordowych poziomach obrazujących bardzo dobry stan gospodarczy, co niestety oznacza duże prawdopodobieństwo negatywnych zaskoczeń w kolejnych miesiącach. Dlaczego zatem pomimo takich niezbyt dobrych perspektyw rynek rośnie? Z jednej strony dlatego, że inwestorzy wierzą w koniec podwyżek stóp przez Fed, a z biegiem czasu możliwe obniżki. Z drugiej strony oczekiwane jest, że w wyniku trwających rozmów USA–Chiny osiągnięte zostanie porozumienie handlowe. W odniesieniu do rozmów warto pamiętać, że coraz bliżej końca okresu zawieszenia broni w sporze handlowym uzgodnionego w grudniu. Dodatkowo w lutym zaczyna się tradycyjny chiński Nowy Rok. Jeśli porozumienie ma być zawarte, to powinno się to wydarzyć przed tą datą. Tymczasem wcale nie jest to pewne, zwłaszcza biorąc pod uwagę ostatnie informacje z otoczenia prezydenta Trumpa o niewystarczających postępach w sprawie ochrony intelektualnej własności. ¶

Emil Łobodziński, CFA doradca inwestycyjny, DM PKO BP