Piotr Neidek, analityk techniczny DM mBanku
Lutowe ubieranie okienek dobiegło ku końcowi a najlepiej z całego procesu wypadł sWIG80, który finiszował na najwyższym od września 2018.r. poziomie. Zamknięcie się indeksu na wysokości 11631 to jednak wciąż za mało, aby dzienna dwusetka rozdzielająca rynek byka od niedźwiedzia, została przełamana. Temat MA200_d powinien być szczególnie znany zwolennikom średnich spółek, mianowicie w ostatnich dniach mWIG40 przełamał ww. średnią ruchomą, jednakże po jednym dniu wzrostów zabrakło sił na kontynuację aprecjacji w efekcie czego benchmark ten zanurkował na południe wracając pod MA200_d. Wczorajsze close wypadło poniżej 4137 co oznacza, że pojawił się sygnał SELL, który ostatni raz widziany był w lutym 2018.r., kiedy to rynek wchodził w fazę bessy. Na uwagę zasługuje fakt, iż wskaźnik RSI_d generuje negatywną dywergencję wobec indeksu, przez co zwolennicy grania krótkich pozycji mogą czuć się zachęceni do uaktywnienia się na rynku. Pytanie tylko, czy dzisiaj mWIG40 odwinie się na północ bo jeżeli nie uda mu się zamknąć tygodnia powyżej 4137 na wykresie pojawi się podażowa świeczka stopująca dalsze wzrosty. Problem z utrzymaniem się na wyższych poziomach ponownie ma WIG20, który raczej już nie ma szans, aby tydzień zamknąć powyżej 2400. Najbliższym psychologicznym poziomem do przetestowania jest 2300 a biorąc pod uwagę rosnące ciśnienie na linii trendu wzrostowego widocznego na wykresie WIGu, rodzi się pytanie, czy nie jest przygotowywany szturm niedźwiedzi na południe? Luki hossy nadal pozostają pootwierane zatem ursusy mają powód do wyprowadzenia spadkowej kontry a triggerem do deprecjacji ma prawo okazać się ewentualne przełamanie 59.2k.
Krzysztof Pado, analityk DM BDM
Luty na globalnych rynkach akcji przyniósł dalszy ciąg odbicia, którego początek mieliśmy w końcówce grudnia 2018. Na tle rosnących głównych rynków zagranicznych (MSCI World: +3,1% m/m), słabo radził sobie WIG, który zniżkował o -0,8%. Głównym obciążeniem naszego parkietu były w lutym duże spółki (WIG20: -2,0% m/m). Lepiej radziły sobie średnie (mWIG40: +1,4%) i w szczególności małe podmioty (sWIG80: +5,0%). Nastroje krajowych inwestorów (odczyty INI) w drugiej połowie lutego uległy pogorszenie względem końcówki stycznia. Przewaga niedźwiedzi nad bykami jest znacząca, aczkolwiek nie tak wyraźna jak to miało miejsce w listopadzie czy na koniec grudnia ubiegłego roku. Jednocześnie patrząc długoterminowo - nastroje pozostają słabe (okres przewagi niedźwiedzi jest rekordowo długi w historii odczytów INI) a małe spółki systematycznie rosną. Taki układ potencjalnie powinien przynieść dodatkowe paliwo do wzrostów na MiSiach w dłuższym horyzoncie czasu. Jednocześnie WIG20 częściej poddaje się trendom globalnym. Na wykresach MSCI World czy S&P500 po listopadowo-grudniowym tąpnięciu pozostało już tylko wspomnienie. Uważamy, że w obecnym optymizmie wystarczy, że jeden element z układanki (założenie braku podwyżek stóp w USA w 2019 roku, „wielkie" porozumienie USA-Chiny, brak twardego brexitu) potoczy się w innym kierunku niż zakłada konsensus (lub dodany zostanie nowy „front" przez USA) i niepokój na rynki powróci. Zwracamy jednocześnie uwagę, że relatywne słabe zachowanie naszego parkietu w ostatnim czasie na tle innych rynków może stanowić poduszkę bezpieczeństwa w bieżącym miesiącu, jeśli pojawi się szersza globalna korekta.
Tomasz Witczak, ekspert FMCM
Wyjątkowo nie widać dziś w kalendarium tzw. non-farm payrolls, czyli osławionych danych z rynku pracy USA, które zwykle widzimy w każdy pierwszy piątek miesiąca. No cóż, w tym miesiącu piątek wypadł bardzo wcześnie - bo to pierwszy dzień marca. Stąd payrollsy za tydzień. Ale publikacji makro i tak będzie sporo, w tym co najmniej kilka ważnych dla eurodolara.
O 8:00 zobaczymy dynamikę sprzedaży detalicznej w Niemczech za styczeń, o 8:30 analogiczny odczyt pojawi się w Szwajcarii. Przemysłowe PMI będą się pojawiać: o 6:00 (Indie), 8:30 (Szwecja), 9:00 (Polska, Węgry, Norwegia), 9:30 (Szwajcaria, Czechy), 9:45 (Włochy), 9:50 (Francja), 9:55 (Niemcy), 10:00 (Strefa Euro), 10:30 (Wielka Brytania), 15:30 (Kanada) i 15:45 (USA). W Stanach o 16:00 poznamy podobny w konstrukcji wskaźnik ISM. Poza tym mamy tam o 14:30 dane o dochodach i wydatkach mieszkańców, zaś o 16:00 indeks Uniwersytetu Michigan. O 14:30 w Kanadzie pojawi się odczyt PKB.
Eurodolar wybił wczoraj w rejon 1,1420 (mniej więcej), ale potem zawrócił, powracając na niższe poziomy. Wciąż jednak euro się broni i dlatego para krąży w pobliżu 1,1370, który to rejon można uznać za wsparcie. Pamiętajmy, że ogólny obraz na wykresie to konsolidacja, trwająca od drugiej połowy października. Ostateczne dolne minima to ok. 1,1225-35. Górna granica to z grubsza 1,1515, choć w styczniu zakreślono nawet i (prawie) 1,1570.