Choć końcówka ubiegłego tygodnia była bardzo udana dla WIG20, to jak na razie w tym tygodniu kupujący nie idą za ciosem. Sesje w poniedziałek i wtorek zakończyły się niewielkimi spadkami. Zamarła aktywność inwestorów, co doskonale obrazują bardzo niskie obroty, a wraz z nią również zmienność indeksu dużych spółek - WIG20 porusza się w tym tygodniu w bardzo wąskim zakresie punktowym. Środa nie przyniosła w obu tych kwestiach zmiany. WIG20 otworzył się kilka punktów wyżej w porównaniu z zamknięciem z wtorku, a następnie zszedł nieco pod kreskę. Przez większość środowej sesji natomiast indeks blue chips przebywał w okolicach zamknięcia z dnia poprzedniego. Stąd ostateczny wynik WIG20 w środę niewiele zmienił w pozycji indeksu. Obroty w przypadku dużych spółek nie przekroczył 600 mln zł, czyli były typowo wakacyjne.
Warto przypomnieć, że we wtorek główne europejskie indeksy mocno zwyżkowały. Dla przykładu niemiecki DAX zyskał 1,64 proc., z kolei amerykański S&P500 znów wrócił nad poziom 3000 pkt. Jednak to też nie zmotywowało kupujących w Warszawie. WIG20 w środę na tle innych giełdowych indeksów nie wyróżniał się właściwie niczym. Z kolei DAX ponownie zyskiwał - pod koniec dnia indeks rósł o 0,32 proc. S&P500 rozpoczął dzień od drobnej zwyżki.
Patrząc szerzej, od trzech dni pozycja WIG20 praktycznie się nie zmienia, choć oczywiście jeśli chodzi o notowania poszczególnych dużych spółek, w kilku przypadkach ostatnio jest ciekawie. Walory JSW w środę zniżkowały chwilami nawet o ponad 2 proc., do 40,3 zł. Właśnie ten poziom to aktualnie roczne minima akcji węglowej firmy. Przecena JSW od początku roku sięga już 38 proc. Druga część środowej sesji może być jednak zwiastunem odetchnienia. Kurs zdołał bowiem odrobić istotną część strat, a obroty były sporo wyższe niż w poprzednich dniach.
Niezbyt optymistycznie przedstawiają się wykresy krajowych małych i średnich spółek. mWIG40 w poprzednim tygodniu zdołał wybronić poziom 4000 pkt, jednak odwrócenie ruchu na północ idzie mu niezwykle opornie. Barierą stał się już poziom 4050 pkt, co nie wróży wiele dobrego na kolejne dni. Z kolei sWIG80 po raz kolejny w lipcu zatrzymuje się przed poziome 120000 pkt.
Bardzo ciekawie wyglądała natomiast sytuacja obligacji skarbowych. Chwilami rentowność papierów 10-letnich spadała do zaledwie 2,031 proc., co oczywiście jest nowym rekordem ostatnich lat. Poprzednio wskaźnik ten tak nisko był na początku 2015 r. Oczywiście podobnie zachowywały się również obligacje innych krajów. W przypadku 10-letnich papierów USA, rentowności sięgały 2,05 proc., a niemieckich -0,379 proc.