Wyniki Netflixa były mieszane, a w czwartek po sesji zostały podane wyniki Amazona. Średnia oczekiwań Bloomberga zakładała z jednej strony ponad 20-proc. wzrost przychodów r./r. oraz niewielki, 4-proc., spadek zysku na akcję.
Tymczasem w środę poznaliśmy wyniki za III kwartał innej spółki będącej jednym z symboli technologicznej hossy – Tesli. I okazało się, że mamy do czynienia z pozytywną niespodzianką. Spółka raportowała oczyszczony zysk netto na akcję w wysokości 1,86 USD, podczas gdy rynek oczekiwał straty na poziomie -0,24 USD. Zaskoczenie jest więc duże i znaczące. Warto jednak wspomnieć, że przychody okazały się nieco niższe niż tzw. konsensus rynkowy. Na plus trzeba wskazać poziom marż oraz zwiększenie stanu gotówki. Jednym z kluczowych czynników dla przyszłych wyników jest uruchomienie produkcji w chińskiej fabryce. W reakcji na powyższe dane kurs Tesli w handlu pozasesyjnym wzrósł o około 20 proc. Wśród analityków oceny perspektyw spółki są jak zwykle mocno zróżnicowane.
Z innych firm warto zwrócić uwagę na niezłe wyniki PayPala, przeciętne eBaya czy słabe Nokii. Ta ostatnia zapowiedziała wstrzymanie wypłat dywidend oraz obniżyła prognozy wyników na lata 2019 i 2020, co spowodowało, że kurs akcji zanurkował. ¶