S&P500 zyskało 2,7%, a NASDAQ 3,6%, kontynuując spektakularny ruch w górę. Jego skala, zważywszy, że nadzieje na skuteczność remdesiviru były przynajmniej częściowo zdyskontowane, każe zadać sobie pytanie, czy rynek jednak nie oparł się także o oczekiwania dobrych raportów od kluczowych spółek, które publikowały je po wczorajszej sesji. Tesla rosła 4,1%, Microsoft 4,5%, a Facebook 6,2%. Wszystkie trzy firmy z nawiązką spełniły oczekiwania, dodając do tego wyniku w handlu posesyjnym odpowiednio 8,8%, 2,2% oraz imponujące 10,5% i uzasadniły zwyżki, do źródeł których na pewno nie można dopisać konferencji Fed. Po niej nastąpiła lekka korekta, wywołana zapewne brakiem jednoznacznej deklaracji o utrzymywaniu zerowych stóp procentowych przez dłuższy okres po zakończeniu recesji (4Q2020/1Q2021).
Rynki azjatyckie rosną dziś mniej niż można by się było spodziewać, Hang Seng zyskuje w momencie pisania komentarza skromne 0,3%, a około dwuipółprocentowa zwyżka Nikkei po wczorajszym święcie także znajduje się w dolnym przedziale tego, czego można byłoby oczekiwać. Kontrakty futures na amerykańskie indeksy znajdują się 0,4-0,8% nad kreską, w Europie sytuacja wygląda podobnie. Silnym wsparciem, podobnie jak wczoraj, pozostają cen ropy, baryłka WTI z dostawą na czerwiec kwotowana jest już po 16,7 USD dzięki danym o mniejszym niż się spodziewano wzrostom zapasów w ubiegłym tygodniu. Zadanie podtrzymania hossy będzie należało dziś do EBC, warto patrzeć także na dane o nowych wnioskach o zasiłek – oczekiwany jest spadek ich liczby z 4,4 mln do 3,5 mln. Mieszane poranne dane z europejskiej gospodarki (spadek francuskiego PKB w 1Q2020 o -5,8% k/k vs. konsensus -4,0% k/k, spadek niemieckiej sprzedaży detalicznej w marcu o -5,6% m/m vs. konsensus -8,1% m/m) przeszły bez echa.
Zespół analiz BM Alior Banku
Środowa sesja była powrotem do solidnych wzrostów głównych indeksów za oceanem oraz w Europie. Pomimo gorszej od oczekiwań dynamiki amerykańskiego PKB za IQ 2020 roku wydarzeniem dnia, które zachęciło stronę popytową do zakupów było posiedzenie Fed. Prezes J.Powell oznajmił, że do czasu silnego odbicia gospodarki stopy procentowe zostaną na niezmienionym poziomie, natomiast aby to odbicie nastąpiło niezbędna jest dalsza współpraca polityków oraz banków centralnych. Wracając do odczytów PKB za IQ 2020 roku widoczna jest wrażliwość gospodarki na łańcuch dostaw, jak i wymianę handlową z innymi krajami. Można by przyjąć, że spadek dynamiki o 4,8% jest spowodowany wybuchem epidemii, lecz należy zabrać pod uwagę fakt, że przez 80% pierwszego kwartału gospodarka działała normalnie. W związku z tym rodzi się pytanie, czy stopniowe odmrożenie gospodarki i wzbudzenie krajowego popytu będzie w stanie powstrzymać recesję? Jeżeli chodzi o dane makro, to dzisiaj uwaga inwestorów będzie skupiona wokół posiedzenia EBC.
Środowa sesja zakończyła się mocnymi wzrostami głównych indeksów na polskim parkiecie. Głównie za sprawą konferencji premiera M. Morawieckiego, który przedstawił plany dalszego odmrażania gospodarki, które wejdą w życie od 4. maja. Komunikat o otwarciu galerii handlowych z zachowaniem reżimu sanitarnego dał impuls do prawie 13% wzrostu indeksu WIG-Odzież. Dwucyfrowymi wzrostami zakończyły notowania akcji spółek CCC, Monnari i LPP. Solidne wzrosty zanotowały również banki, w tym mBank, którego zysk netto w IQ 2020 roku wyniósł 90,9 mln zł wobec konsensusu 132,8 mln zł. Dodatkowo bank oznajmił, że skonsolidowane wyniki za II kwartał, jak i cały rok 2020 będą niższe w porównaniu z analogicznymi okresami 2019 roku. Natomiast informacją wspierającą notowania jest podane przez LPP informacja o odstąpieniu od umów najmu stanowiących ok 29,5% powierzchni wykorzystywanej przez grupę. Solidnym wzrostem zakończyły się również notowania JSW, która ponownie zdecydowała o umorzeniu wartych 400 mln zł certyfikatów inwestycyjnych (dla przypomnienia, spółka w styczniu 2020 roku zadecydowała o umorzeniu certyfikatów na łączną kwotę 700 mln zł). W przypadku spółek z sektora gamingowego PlayWay podał, że w IVQ 2019 roku EBITDA wyniósł 21,1 mln zł przy przychodach rzędu 34,9 mln zł.
Piotr Neidek, analityk techniczny BM Alior Banku
Rosnące indeksy w Azji, zwyżkujące kontrakty na S&P500 oraz zieleń widoczna na rynkach towarowych, stanowi pretekst do zaatakowania przez WIG20 lokalnych oporów. Wprawdzie byki znad Wisły nie odrobiły swojej pracy domowej, polegającej na domknięciu tygodniowej luki hossy, to w krótkim terminie zachodzi szansa na ustanowienie nowych, kwietniowych ekstremów. Wczoraj benchmark blue chips zyskał najmocniej od trzech tygodni i wyrysował białą świeczkę z okazałym korpusem z minimum przy 1600 punktów. Poziom ten stanowi na dzisiaj kluczowe wsparcie, do wysokości którego byki powinny czuć się bezpieczne.
Na uwagę zasługuje sWIG80, który we środę zamknął się powyżej MA200_d i jest na właściwej drodze, aby domknąć punktową wyrwę powstałą w pierwszej dekadzie marca. Momentum do wzrostów jest wciąż korzystne dla akcjonariuszy małych spółek i jeżeli udałoby zamknąć miesiąc powyżej 11750, wówczas sytuacja techniczna sprzyjałaby dalszej aprecjacji w kolejnym miesiącu. Z drugiej strony ewentualne wyhamowanie zwyżki na bieżących poziomach stanowiłoby pretekst do realizacji zysków z kwietniowego podbicia.