WIG20 zaczął nieśmiało, od kilkupunktowej zwyżki. Naturalnym poziomem oporu była połowa czarnej świecy z poprzedniego dnia. Z czasem coraz więcej dużych spółek zaczęło świecić na zielono. Odbijały akcje tych firm, które najmocniej traciły dzień wcześniej, czyli banków oraz przedsiębiorstw odzieżowych.
Należy także odnotować gorszą formę CD Projektu. Akcje producenta „Cyberpunka 2077" na koniec dnia były niżej o 4,5 proc. wobec punktu odniesienia. Niestety, wygląda na to, że kupującym będzie trudno bronić teraz wsparcia w okolicach 210 zł, czyli tam, gdzie zatrzymała się przecena w marcu.
Zwyżkom na GPW sprzyjały dobre nastroje na innych europejskich giełdach, w tym wzrost niemieckiego DAX. Od rana przewodził on pozostałym indeksom Starego Kontynentu, zwyżkując o około 1 proc. DAX czwartkową sesję kończył w okolicach 14 800 pkt i są to oczywiście jego najwyższe poziomy w historii.
Tymczasem w przypadku WIG20, mimo sporej zmienności w ostatnich dniach, wciąż mówimy o trendzie bocznym, który został potwierdzony czwartkowym odreagowaniem. Teraz zatem należałoby oczekiwać ruchu w stronę górnego ograniczenia, czyli okoli 2000–2020 pkt.