Na początku środowej sesji popyt i podaż toczyły wyrównaną walkę i WIG20 znajdował się w okolicy wtorkowego zamknięcia. Na prowadzenie wyszły jednak niedźwiedzie i indeks wyznaczył dzienny dołek na poziomie 2283 pkt. Następnie kilka godzin WIG20 poruszał się w trendzie bocznym, pozostając jednak pod kreską. Wszystko się zmieniło, gdy do gry weszli Amerykanie. Wówczas popyt ruszył do ataku i w efekcie WIG20 zakończył sesję na poziomie 2283 pkt, co oznacza wzrost o 0,3 proc.
Wśród największych spółek najmocniej wybiła się JSW, która zdrożała o 2,5 proc.
Sprzedający wzięli na celownik przede wszystkim LPP i CCC. Notowania tych spółek spadły odpowiednio o 2,7 proc. i 2,1 proc.
WIG również w ostatnich godzinach handlu zdołał wyjść na plus i zyskał 0,26 proc. Indeks szerokiego rynku warszawskiej giełdy po raz kolejny wspiął się na rekordową wartość, która obecnie wynosi 68813 pkt.