Indeks WIG20 rozpoczął środową sesje od wzrostów, jednak po godzinie przewaga popytu zaczęła topnieć. Po godzinie 10. największe spółki znalazły się w okolicy wtorkowego zamknięcia. Byki nie dały jednak za wygraną i przed południem WIG20 rósł o około 0,6 proc. wyznaczając nowy szczyt obecnej hossy, który wynosi 2383 pkt. Dzięki temu, stopa zwrotu od początku roku wynosi około 20 proc. Na szczycie tabeli wzrostów znajduje się Asseco Poland, którego notowania rosną o 5,5 proc. do 88,75 zł. To najwyższy poziom w historii. Na celowniku kupujących znajduje się także m.in. JSW. Węglowy gigant drożeje dziś 6. sesję z rzędu, a zwyżka wynosi ponad 4 proc., dzięki czemu akcje są najdroższe od 2019 r.
W WIG20 tylko pięć spółek świeci na czerwono. Najgorzej radzi sobie KGHM. Wpływ na to mogą mieć spadające notowania miedzi. W środę tona czerwonego metalu na giełdzie w Londynie tanieje o blisko 2 proc.
Historyczny rekord zdołał poprawić także WIG. Indeks szerokiego rynku warszawskiej giełdy rośnie o 0,4 proc., a obecny szczyt wynosi 71257 pkt. Ze spółek z głównego parkietu GPW najmocniej drożeje ZE PAK. Zwyżka przekraczała dziś 20 proc., a obecnie wynosi 13 proc. To kontynuacja wczorajszego wystrzału, który zapoczątkowała informacja o planowanej budowie elektrowni jądrowej w Pątnowie.
mWIG40 na początku sesji wyśrubował rekord hossy, który wynosi obecnie 5276 pkt. Na półmetku handlu indeks rośnie jednak o skromne 0,1 proc. Najmocniej traci Comarch, który opublikował wyniki za II kwartał. W tym okresie zysk netto grupy wyniósł 28,5 mln zł i był o 40 proc. wyższy rok do roku. EBITDA była jednak niższa niż rok wcześniej. Akcje Comarchu tanieją o 4 proc.
Z kolei sWIG80 rośnie o 0,5 proc. Pomaga m.in. wspomniany wcześniej ZE PAK, który wchodzi w skład indeksu.