Początek wrześniowej korekty?
Kamil Cisowski, Dom Inwestycyjny Xelion
Środowa sesja przyniosła dość wyraźną korektę na europejskich rynkach akcji. Notowania kontraktów futures zaczęły silnie spadać krótko po poprzednim komentarzu porannym, m.in. za sprawą komentarzy R. Holzmanna (prezes Oesterreichische Nationalbank, członek Rady EBC), który stwierdził, że widzi rosnące ryzyka inflacyjne i uważa, że EBC może normalizować politykę monetarną wcześniej niż do tej pory oczekiwano.
Kolejnym problemem zaczyna stawać się kwestia Evergrande, drugiego największego dewelopera w Chinach, który stoi obecnie na granicy bankructwa, będąc jednym z największych emitentów obligacji w Państwie Środka (około 300 mld USD) i spółką uznawaną powszechnie za „systemowo ważną", mogącą w przypadku upadłości wywołać efekt domina. Od początku roku spółka straciła około 75 proc. wartości, jej obligacje dolarowe wyceniane są na około 30 proc. nominału, wczoraj jej rating do poziomu CC obniżył Fitch.
Główne indeksy europejskie traciły od 0,63 proc. (IBEX) do 1,47 proc. (DAX). Na konferencji po posiedzeniu Banku Anglii A. Bailey stwierdził, że warunki konieczne do zacieśnienia polityki monetarnej w Wielkiej Brytanii są spełnione, otwierając tym samym drogę do podwyżek stóp procentowych w przyszłym roku i wzmacniając wątpliwości przed dzisiejszym posiedzeniem EBC. Mimo to funt (w nieco mniejszym stopniu niż reszta głównych walut) pozostawał pod presją względem dolara.
WIG20 spadł o 1,26 proc., mWIG40 o 1,29 proc., a sWIG80 o 0,02 proc. Najgorszą spółką w głównym indeksie był CD Projekt, który wszedł już w obszar powynikowej luki, silne negatywne kontrybucje wniosły też Allegro (-2,19 proc.) i KGHM (-1,95 proc.). Wśród średnich spółek najsilniej tracił Comarch (-4,66 proc.) i Azoty (-3,58 proc.), a indeks najmocniej cierpiał pod balastem Kruka (-3,42 proc.) i Kęt (-2,65 proc.).