Zwycięska passa byków została przerwana. Przypomnijmy, że WIG20 kończył poprzednie pięć sesji z rzędu na plusie, aż do środy. Już sam początek sesji nie dawał za wiele nadziei. WIG20 spadał o 0,4 proc. i z godziny na godzinę wyprzedaż przyspieszała. Po południu indeks wyznaczył dzienny dołek na poziomie 2329 pkt, po czym doszło do lekkiego odbicia. Sytuacja zaczęła się wyraźnie poprawiać po decyzji Rady Polityki Pieniężnej w sprawie podwyżki stóp. To dobra informacja dla banków, ponieważ powinna pozytywnie wpłynąć na ich wynik odsetkowy. Dlatego kupujący rzucili się na walory pożyczkodawców. Santander i Pekao zdrożały odpowiednio o 5,6 proc. i 2,6 proc. Z kolei notowania PKO BP wzrosły o 1,8 proc. Na celowniku sprzedających znalazło się natomiast LPP, którego notowania spadły o blisko 14 proc. Ostatecznie WIG20 zakończył dzień 0,65 proc., na minusie.
Najlepszym indeksem sektorowym był WIG-banki, który wzrósł o 3,6 proc. Wzrost notowań pożyczkodawców uratował mWIG40 przed spadkiem. Pięć banków, które wchodzą w skład indeksu, posiada w nim łącznie ponad 30-proc. udział. Dzięki temu indeks średnich spółek, który większość sesji spędził na minusie, zyskał 1,5 proc.
Nie udało się jednak uniknąć spadków w przypadku sWIG80, który spadł o 0,3 proc.
Pod koniec sesji DAX i CAC 40 spadały po około 1,3 proc. Również indeksy na Wall Street traciły. ¶