Już w pierwszych dniach października doszło do przełamania średnioterminowego wsparcia przez EURPLN. Cross ten przebił się przez 4,59, co z technicznego punktu widzenia okazało się wskazówką dla rynku akcji. Jak pokazuje historia ostatnich kwartałów, każda licząca się zwyżka zrobiona przez WIG poparta została odpowiednio wyraźną aprecjacją złotego. Tak też było i tym razem. Wprawdzie RPP okazała się katalizatorem lokalnej hossy na GPW, jednakże efekt okazał się taki sam – Warszawski Indeks Giełdowy przełamał kolejny opór 73000 punktów. Problemem może jednak okazać się sposób, w jakim doszło do wczorajszego podbicia. Mianowicie na rynku pojawiła się chciwość, co zostało zobrazowane w postaci luki hossy. Tego typu okna zrobione na wysokim poziomie cenowym często są domykane. To może oznaczać, że rynek czeka jeszcze test październikowej zwyżki. Z drugiej strony WIG wciąż porusza się w kanale wzrostowym. Górne ograniczenie tej formacji przebiega powyżej 74k. To znów stwarza po­tencjał do dalszej zwyżki. Tym bardziej że druga linia GPW wciąż ma się całkiem dobrze. mWIG40 konsekwentnie kieruje się w stronę szczytów z 2007 r., do których brakuje już tylko kilku procent. Poziomem obrony na kolejny tydzień jest 5290 i do tej wysokości byki mogą czuć się bezpieczne.