Indeksy spółek średniej i małej kapitalizacji zanotowały jeszcze mniejsze zmiany. Indeks sWIG80 spadło o 0,05 procent, a mWIG40 zyskał 0,06 procent. W efekcie indeks WIG zakończył sesję przesunięciem o 0,1 procent. W przypadku WIG20 poszczególnym walorom brakowało dużych zmian procentowych i wczorajszej dynamiki. Blisko 10-procentowe spadki JSW i Mercatora zostały zastąpione skromniejszymi przesunięciami. Lepiej zaprezentowała się część spółek bankowych, na których kapitał selektywnie szukał swojej szansy. Wzrosty pojawiły się również na spółkach sektora energetycznego, a KGHM przeniosła umocnienie miedzi na rynek w Warszawie. W sumie jednak rozdanie nie miało kierunku, a część energii rynku skupiła się na powielaniu ruchów indeksów z giełd bazowych. W finale indeks WIG20 ulokował się ledwie 4 punkty poniżej poziomu z otwarcia sesji i zamknięcia rozdania wtorkowego. Sesja skromnej zmiany i ograniczonej zmienności nie mogła przynieść rewolucji na wykresie WIG20. Wprawdzie podaż naruszyła wsparcie w rejonie 2438 pkt. i pogłębiła korektę, ale na zamknięciu zawieszenie na półce 2478-2438 pkt. pozostało aktualne, jak aktualne pozostało czekanie na przesilenie w kilkusesyjnej konsolidacji. W szerszej perspektywie sesja przedłuża czekanie na decyzję rynku o skierowaniu WIG20 na test psychologicznej bariery 2500 pkt. lub przymus policzenia się stron na wsparciach w rejonie 2416-2400 pkt. Średniookresowa przewaga jest ciągle po stronie popytu, nawet jeśli trzytygodniowa fala wzrostowa złapała zadyszkę i przybrała kształt wspomnianej konsolidacji. W tej perspektywie patrząc układ stale sprzyja bykom i będzie sprzyjał tak długo, jak aktualne pozostanie pokonanie oporów w rejonie 2416-2400 pkt., które skierowało uwagę rynku na opory w rejonie 2650-2600 pkt.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ
Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.