W efekcie w okolicach półmetku poniedziałkowych notowań indeks WIG20 znajdował się ok. 0,5 proc. nad kreską, a WIG zyskiwał 0,4 proc., powracając po kilkutygodniowej przerwie powyżej poziomu 71 tys. pkt.

Zwyżki w Warszawie kontrastują jednak z zachowaniem z zachowaniem zachodnioeuropejskich rynków akcji, na których więcej do powiedzenia mają sprzedający, stąd przewaga koloru czerwonego. Natomiast pozytywnie wyróżniają się giełdy z naszego regionu, gdzie inwestorzy są bardziej zainteresowani zakupami, co oprócz Warszawy dobrze widać także na parkietach m. in. w Budapeszcie i przede wszystkim w Moskwie, która odrabia straty po ubiegłotygodniowym załamaniu wywołanym rozruchami w Kazachstanie.

Z pozytywnych nastrojów w Warszawie korzystają jednak tylko wybrane spółki z WIG20. Zwyżkom przewidzą największe banki, kontynuując dobra passę z poprzednich sesji. Mino rozczarowującego startu sesji na celowniku kupujących znalazły się papiery Allegro, będąc w gronie najmocniej drożejących firm z indeksu. Do zwyżek podłączyły się również walory JSW i Mercatora. Na drugim biegunie znajdują się przecenione akcje spółek paliwowych, gdzie inwestorzy próbują realizować zyski po ostatnich zwyżkach. Chętnie pozbywano się także papierów PGE i CD Projektu.

Na szerokim rynku akcji niewielką przewagę zyskali kupujący, co przekłada się na ograniczone zwyżki indeksów małych i średnich spółek sWIG80 i mWIG40.