Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Struktura napływów do funduszy w ostatnim miesiącu III kw. jak w soczewce ogniskuje tegoroczne trendy w sprzedaży TFI. Najwięcej świeżego kapitału przyciągnęły najbezpieczniejsze strategie gotówkowe i pieniężne – prawie 800 mln zł netto we wrześniu i 4,7 mld zł od początku 2017 r.
Drugie co do popularności fundusze września – 460 mln zł – portfele dłużne w trzy kwartały pozyskały 2,6 mld zł netto. W przypadku tej dość pojemnej kategorii trzeba podkreślić, że to fundusze obligacji korporacyjnych przyciągają kapitał, a nie strategie oparte na papierach skarbowych.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Z raportu IZFiA wynika, że w dwóch poprzednich latach opłaty za zarządzanie funduszami obligacji krótkoterminowych rosły, a to najpopularniejsze rozwiązania wśród klientów. Są jednak nadzieje, że to koniec podwyżek.
Po tym, jak w kwietniu złoto sięgnęło 3500 dol. za uncję, kruszec porusza się w trendzie bocznym, zawężając zakres ruchów.
Od dłuższego czasu TFI wykładają gotówkę na zakupy polskich akcji mimo przewagi umorzeń w tego rodzaju funduszach. Na ratunek przybywają pracownicze plany kapitałowe.
Rynek funduszy w tym roku mocno rośnie, ale manna nie spada każdemu. Z giełdowych TFI niekwestionowanym liderem jest towarzystwo kierowane przez Sebastiana Buczka. Pozostałe trzy nie radzą sobie z utrzymaniem klientów przy funduszach.
Choć od razu trzeba zaznaczyć, że to przede wszystkim bankowe TFI przyciągają kapitał, przenoszony najczęściej z depozytów. Przypływ podnosi jednak wszystkie łodzie, a więc i giełdowego Quercusa, który bije rekordy wyceny.
W II kwartale największe giełdowe TFI wypracowało 12,8 mln zł zysku netto, bijąc o 10 proc. prognozy BM Pekao.