W cztery lata działalności firma zgromadziła 200 mln zł aktywów. Jej przedstawiciele szacują, że w tym roku uda jej się osiągnąć wynik netto na poziomie ponad 1,6 mln zł, czyli o około 20 proc. większy niż przed rokiem. – W kontekście przyszłego roku myślimy o zainwestowaniu większych niż dotychczas środków w rozwój sieci sprzedaży i kanałów dystrybucji. Działamy już dość długo, możemy pochwalić się dobrymi i powtarzalnymi stopami zwrotu, możemy więc wyjść do szerokiego grona inwestorów – mówi Chojnacki. Dziś dystrybucja funduszy Opti opiera się na bankowości prywatnej takich instytucji, jak Raiffeisen czy mBank.

Hitem w ofercie TFI, składającej się ze skoncentrowanego portfela akcji zagranicznych Opti FIZ, funduszu absolutnej stopy zwrotu – również inwestującego poza Polską – Opti Absolute Return FIZ – i funduszu obligacji korporacyjnych Opti Płynnych Obligacji FIZ – jest ten ostatni. – Aktywa funduszu wzrosły w tym roku z 50 mln do 80 mln zł. W portfelu znajdują się obligacje korporacyjne o wysokiej wiarygodności kredytowej wyemitowane przez ponad 130 firm. 70 proc. tych papierów to obligacje zagranicznych spółek, takich jak: Kraft, Citigroup, GAP czy Fiat, inwestycje są zabezpieczone przed ryzykiem kursowym złotego – ujawnia Chojnacki.

Tym, co różni je od obligacji polskich emitentów, jest płynność – można je w każdej chwili sprzedać po cenie rynkowej, a także różnorodność – jest wiele branż do wyboru, inaczej niż w Polsce. Jednocześnie inwestorzy muszą się liczyć z większymi wahaniami notowań certyfikatów inwestycyjnych – ceny obligacji kształtuje rynek, a nie księgowe modele wyceny, które często nie odzwierciedlają bieżącej kondycji emitenta.