Krajowe TFI mają co nadrabiać w zakresie polityki informacyjnej

Informacje przekazywane w kartach funduszy przez część TFI są zbyt ubogie. Fundusze zagraniczne są pod tym względem bardziej transparentne.

Publikacja: 16.09.2020 05:10

Krajowe TFI mają co nadrabiać w zakresie polityki informacyjnej

Foto: Adobestock

Karta funduszu to jeden z cyklicznie publikowanych przez TFI dokumentów przypisanych do poszczególnych funduszy, w którym inwestor powinien znaleźć podstawowe informacje na jego temat.

Zmiana podejścia

Karty te aktualizowane są zwykle co miesiąc i mogą zawierać informacje o wynikach funduszu w różnych okresach, realizowanej strategii, opłatach, głównych pozycjach czy strukturze branżowej. Dla inwestorów może być więc pierwszym źródłem informacji o funduszu. Analizując karty funduszy krajowych TFI, można jednak dojść do wniosku, że polityka informacyjna powierników jest różna. Widać też istotne różnice w zestawieniu z kartami zagranicznych funduszy na korzyść tych drugich.

– Na krajowym rynku funduszy historycznie panowało podejście zakładające udostępnianie informacji jedynie wymaganych prawem. W ostatnich latach obserwujemy jednakże zmianę tego podejścia, co wymusiły zmiany w dystrybucji i potrzeba wyjścia do klienta – zauważa Szymon Nowak, analityk BM BNP Paribas. Jak wskazuje, teraz kilka dużych TFI publikuje nawet pełne składy portfeli częściej niż tylko w sprawozdaniach finansowych. – To otwiera drogę do publikacji także większej liczby metryk w ramach kart funduszy, które to powinny stanowić dla inwestorów pierwsze źródło informacji – przekonuje Nowak. Jego zdaniem jest jednak jeszcze wiele do nadrobienia względem zagranicznych TFI. – Otwierając kartę zagranicznego funduszu, w większości przypadków inwestor nie tylko dowie się o historycznych stopach zwrotu, lecz również pozna najważniejsze metryki statystyczne dotyczące zmienności i ryzyka, największe pozycje w portfelu, podział sektorowy portfela, podział geograficzny, walutowy, przeważanie czy niedoważanie danych sektorów i regionów względem benchmarku, a w wypadku funduszy dłużnych podział także względem ratingów inwestycyjnych, okresu zapadalności, jak również dodatkowych parametrów funduszu dłużnego – wymienia Nowak. Zdaniem ekspertów w Polsce powinniśmy dążyć do podobnej przejrzystości, bo to buduje zaufanie wśród inwestorów. Jednak część TFI pozostaje wstrzemięźliwa i unika publikacji kart funduszy o szerszym zakresie, stojąc na stanowisku, że inwestorzy nie skorzystają z tej wiedzy i że jest to nieprzydatne.

GG Parkiet

Dość wąskie karty funduszy prezentują np. Quercus TFI czy Rockbridge TFI. – Współpracujemy z wieloma dystrybutorami i nigdy od nich nie słyszeliśmy, że nasze materiały są zbyt skromne, również w stosunku do funduszy luksemburskich – zapewnia Sebastian Buczek, prezes Quercusa TFI.

Krzysztof Mazurek, prezes Rockbridge TFI, przyznaje z kolei, że rzeczywiście obecnie karty funduszy Rockbridge TFI mają dosyć okrojone informacje. – Jednak w związku ze zmianą strategii dystrybucji Rockbridge TFI w kierunku sprzedaży własnej oraz kanałów zdalnych planujemy te informacje wzbogacić w taki sposób, aby klient mógł z tych kart dowiedzieć się jak najwięcej o składzie portfela i realizowanej strategii inwestycyjnej. Zależy nam, aby w pełni transparentnie pokazywać, co i jak robimy w naszych funduszach, dając tym samym klientom pełen komfort informacyjny – zapowiada Mazurek.

Korzyści dla klientów

Według ekspertów warto apelować do TFI o to, żeby nieco rozbudowywały swoje karty na wzór funduszy zagranicznych. – Wydaje się, że taka oczywista rzecz jak TOP 10 pozycji w portfelu powinna stać się standardem, a niestety wciąż jest rzadkością – komentuje Jędrzej Janiak, analityk F-Trust. – Alokacja aktywów pod względem geograficznym oraz sektorowym również powie czytelnikowi o wiele więcej niż tylko krótki opis polityki inwestycyjnej – dodaje Janiak. Jak zauważa, bardzo często też zawarte w karcie opisy polityki inwestycyjnej czy ryzyk związanych z inwestycją przepisane są prosto z prospektu, a przecież można by nieco je rozbudować i opisać nieco jaśniej i tym samym prościej w odbiorze.

Podobne zdanie ma Nowak. – Minimum, które powinno znaleźć się w karcie poza naturalnie kwestiami dotyczącymi strategii, celów, opłat, benchmarku, jak i historycznych stóp zwrotu, to największe 10 pozycji, podział portfela pod względem sektorowym, geograficznym oraz walutowym – mówi. Pozwoli to nawet początkującemu inwestorowi uzyskać pogląd na strategię funduszu i uzyskać odpowiedź, czy dany fundusz inwestuje w sektorach i na rynkach, którymi inwestor jest zainteresowany. Zwraca też uwagę, że w Polsce istnieje duże grono funduszy posiadających jako benchmark jeden z polskich indeksów, a inwestują znaczącą część portfela za granicą. – Pokazanie struktury geograficznej od razu to uwidacznia – zauważa Nowak.

Fundusze inwestycyjne
Już bez szału popytu na fundusze dłużne
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Fundusze inwestycyjne
Mieszane perspektywy przed złotem
Fundusze inwestycyjne
USA pozostaną w hossie. W Polsce lepiej postawić na fundusz skarbowy
Fundusze inwestycyjne
Jesienią krajowe fundusze obligacji poderwały się do lotu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Fundusze inwestycyjne
Jakub Głowacki, zarządzający Acer FIZ: Europa na krawędzi kryzysu
Fundusze inwestycyjne
Sektor TFI i klienci nie będą skłonni do większego ryzyka