Pytania do... Grzegorza Zatryba członka zarządu Skarbca TFI

Publikacja: 23.09.2020 05:00

Pytania do... Grzegorza Zatryba członka zarządu Skarbca TFI

Foto: materiały prasowe

Skarbiec TFI od lat znaczną część aktywów utrzymuje na rynkach zagranicznych. Czy w ostatnich miesiącach jeszcze mocniej wyszliście za granicę?

Na to pytanie łatwiej byłoby mi odpowiedzieć miesiąc temu. Ostatnia korekta na rynkach rozwiniętych jednak nieco wypłoszyła klientów z funduszy o wyższym profilu ryzyka i z funduszy akcji zagranicznych. Jeśli jednak pod uwagę weźmiemy napływy od początku roku, to rzeczywiście pod tym względem najlepsze są fundusze akcji, a wśród nich prowadzi fundusz o niskim profilu ryzyka, inwestujący w akcje zagraniczne. Drugi z kolei jest fundusz akcji krajowych małych i średnich spółek. Na kolejnych miejscach znajdziemy fundusz stabilnego wzrostu, a za nim dłużny. Ciężko zatem o jakiś wyraźny schemat, tym bardziej że największe odpływy notujemy, głównie za sprawą ostatnich tygodni, w funduszu akcji zagranicznych, który ma z kolei najwyższą stopę zwrotu. Nie chodzi zatem o stopy zwrotu, lecz o percepcję ryzyka wśród naszych klientów. To jest dla nich też istotniejsze od czynników geograficznych.

A jakim zainteresowaniem cieszą się fundusze akcji polskich?

Wysokie napływy notuje fundusz akcji małych i średnich spółek, co może mieć związek ze stopami zwrotu, które są szczególnie dobre na tle konkurencji. Skarbiec Akcji, o szerszych możliwościach, nie zyskuje takich wpłat. Od kilku miesięcy z kolei dość duże środki w porównaniu z aktywami trafiają do naszego funduszu surowców, inwestującego przecież za granicą. W dołku fundusz liczył kilkanaście milionów złotych aktywów, a teraz jest to ponad 40 mln zł.

W jego przypadku wyniki są raczej kiepskie?

Fundusz ten ma za zadanie odwzorowywać szeroki indeks rynku surowców i w dłuższym terminie rzeczywiście jest pod kreską, podobnie jak jego benchmark. Ostatnie miesiące są jednak bardzo udane i zbiega się to z napływami. Inwestorów zapewne zachęca odbicie ropy naftowej oraz silna zwyżka złota.

Polacy, również za pośrednictwem funduszy, coraz chętniej inwestują za granicą?

To możliwe. Fundusze akcji polskich, które nie miały do niedawna części aktywów w papierach zagranicznych, zaczęły mocno odstawać pod względem wyników. Wystarczyło proste rozwiązanie, jak dodanie kilku mało kontrowersyjnych spółek. Zauważmy, że wśród najlepszych w tym roku indeksów są Nasdaq, ale i sWIG80. Małe krajowe spółki często jednak charakteryzują się niskimi obrotami oraz sporym ryzykiem, a zatem pozostają akcje zagraniczne. Nie wykluczam, że nasi konkurenci starają się jeszcze wskakiwać do odjeżdżającego tramwaju. Tym bardziej że w pandemicznym dołku z kwietnia wyceny na Wall Street nawet dla największych fanatyków krajowego rynku były kuszące.

Polscy inwestorzy zdecydowanie się oswoili z inwestycjami zagranicznymi. Teraz możliwość zakupu akcji zagranicznych w ramach rachunków maklerskich jest standardem. Kiedyś oferta była ograniczona do polskich akcji. Sami brokerzy zachęcają do inwestycji zagranicznych, m.in. w akcje spółek technologicznych. W Polsce tego typu podmioty możemy policzyć na palcach jednej ręki, a ich wyceny są już dość ambitne. PAAN

Fundusze inwestycyjne
Już bez szału popytu na fundusze dłużne
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Fundusze inwestycyjne
Mieszane perspektywy przed złotem
Fundusze inwestycyjne
USA pozostaną w hossie. W Polsce lepiej postawić na fundusz skarbowy
Fundusze inwestycyjne
Jesienią krajowe fundusze obligacji poderwały się do lotu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Fundusze inwestycyjne
Jakub Głowacki, zarządzający Acer FIZ: Europa na krawędzi kryzysu
Fundusze inwestycyjne
Sektor TFI i klienci nie będą skłonni do większego ryzyka