Klienci dawno zapomnieli o funduszach mieszanych

Wydaje się, że są to optymalne strategie na zmienne czasy, jednak od miesięcy klienci TFI omijają fundusze mieszane szerokim łukiem. I zapewne się to już nie zmieni.

Publikacja: 21.10.2020 05:17

Klienci dawno zapomnieli o funduszach mieszanych

Foto: Adobestock

Dość drogie, biorąc pod uwagę strukturę aktywów i mało efektywne na tle pozostałych funduszy. Strategie mieszane od dłuższego czasu stoją w cieniu.

Od lat bez iskry

Fundusze mieszane to obecnie około 12 proc. rynku i 31,5 mld zł pod zarządzaniem. W ostatnich kilku latach wartości te zmieniały się nieznacznie. Zainteresowanie takimi rozwiązaniami wśród klientów od miesięcy utrzymuje się na bardzo niskim poziomie. Fundusze mieszane, poza pojedynczymi wyjątkami, nie zachwycają też wynikami, a wydawałoby się, że ostatnie miesiące to dobry okres do wykazania się przez zarządzających np. strategiami o zmiennej alokacji aktywów. Tymczasem średnie wyniki w poszczególnych kategoriach funduszy mieszanych od początku roku są albo w okolicy zera, albo pod kreską.

– Fundusze mieszane to część oferty, która jest z perspektywy przeciętnego klienta mało transparentna – przyznaje Kamil Cisowski, dyrektor działu analiz i doradztwa inwestycyjnego DI Xelion. – Swego czasu powstało wiele podgrup funduszy mieszanych i niektórym TFI zdarzało się osiągać w ich ramach dobre wyniki, ale nie wywoływało to wielkich napływów. Są oczywiście rozwiązania, które mają renomę na rynku, natomiast są to pojedyncze fundusze. Dziś jednak same TFI nie przykładają się do promocji funduszy mieszanych – zauważa Cisowski. Co ciekawe, niektóre TFI dobrze radzące sobie na rynkach akcji nie mają takich rozwiązań w ofercie, stawiając np. na fundusze absolutnej stopy zwrotu, a nie tradycyjne multi-assety. Według zestawienia serwisu analizy.pl fundusze mieszane polskie z końcem I półrocza składały się w 41,9 proc. z krajowych obligacji skarbowych, w 24,7 proc. z akcji polskich oraz w 9,1 proc. z akcji zagranicznych.

Foto: GG Parkiet

Zdaniem Cisowskiego wraz ze wzrostem wiedzy klienci sami zaczynają preferować rozwiązania, które są dla nich czytelne. – Nie kojarzę funduszy, które rzeczywiście osiągałyby systematycznie dobre wyniki, tworząc w Polsce alfę dzięki skutecznej zmianie alokacji, więc rozwiązania, które kiedyś były wprowadzane, zwane funduszami aktywnej alokacji, dziś z rynku znikają. Z kolei typowe fundusze zrównoważone czy stabilnego wzrostu nie są zazwyczaj atrakcyjne na tle oferty danego TFI. Często można zauważyć, że najlepszy fundusz akcji oraz obligacji z oferty jednego TFI dają sumarycznie lepsze efekty przy niższych kosztach – analizuje Cisowski. Przypomnijmy też, że swego czasu funduszom mieszanym olbrzymią część aktywów odebrały fundusze absolutnej stopy zwrotu, zanim doszło do problemów wokół Altusa TFI, dawnego Trigona TFI i tych towarzystw, które rozwijały takie strategie. Aktywa te jednak do funduszy mieszanych już nigdy nie wróciły.

Reklama
Reklama

Do jednego worka

W ostatnich miesiącach wśród inwestorów wyraźnie wzrosło zainteresowanie zagranicznymi funduszami, w tym ETF-ami, które skoncentrowane są na jednej klasie aktywów. – Do tego moim zdaniem przyszłość mocno regulowanego rynku europejskiego i polskiego będzie kształtować się w ramach usługi doradztwa inwestycyjnego, a to raczej ogranicza znaczenie funduszy mieszanych – mówi Cisowski. Według niego przy bardziej agresywnych strategiach nie ma powodu, by stosować fundusze mieszane, bo w ramach usługi można zbudować portfel z różnych kategorii aktywów, jak dług, akcje i inne. – Zdarzają się jednak klienci, którym fundusze akcji nie pasują do profilu ze względu na zbyt wysokie ryzyko, natomiast zdarza się jednocześnie, że te osoby mogą inwestować w fundusze, które mają 4–5 w skali SRRI, czyli właśnie mieszane. Wtedy jest to korzystny układ, bo klient nie wychodzi poza grupę docelową – zauważa Cisowski.

Jego zdaniem połączenie długu i akcji w ramach jednej strategii nie będzie też nabierało sensu w otoczeniu niskich stóp procentowych. – Zapewne rosnąca grupa klientów na rynku funduszy będzie zmuszona do tego, by wychodzić z inwestycjami w dług poza Polskę. A zbudowanie strategii dłużnej z obligacji zagranicznych oraz polskich jest zawsze łatwiejsze niż znalezienie funduszu, który miałby taką politykę inwestycyjną. Takich funduszy w tym momencie nie ma, a nawet jeśli powstaną, to klienci oczekują teraz dużej transparentności – podkreśla Cisowski. – Być może nie wszyscy od razu chcą kupować ETF-y, natomiast na pewno chcą wiedzieć, w co inwestują, jakich stóp zwrotu mogą się spodziewać i jakie się z tym wiążą koszty – dodaje.

Jak mówi Lukas Cinikas, analityk BM BNP Paribas, opłata za zarządzanie w kategorii funduszy mieszanych polskich średnio sięga 2,27 proc., czyli niewiele mniej niż w funduszach akcji polskich (2,67 proc.). – Wydaje się, że „hybrydowy" charakter rozwiązań mieszanych powoduje, że tego typu rozwiązania mogą cieszyć się mniejszym zainteresowaniem klientów. W przypadku osoby o konserwatywnym podejściu do ryzyka najwłaściwszym rozwiązaniem będzie jednak fundusz oparty stricte na instrumentach dłużnych, z kolei klient o profilu agresywnym będzie poszukiwał funduszu składającego się z aktywów udziałowych – komentuje Cinikas.

Według analizy.pl średnie całkowite koszty dla klienta w funduszach mieszanych z końcem I półrocza wynosiły 2,7 proc. W funduszach akcji polskich było to 3,8 proc., a w dłużnych 1,4 proc.

Cinikas zwraca uwagę, że średnia stopa zwrotu grupy funduszy mieszanych polskich zrównoważonych w tym roku to 2,81 proc. pod kreską, co na tle wyników funduszy akcji uniwersalnych i dłużnych uniwersalnych jest niezłym wynikiem. Z drugiej strony portfel złożony z akcji „misiów" dałby już znacznie lepszy rezultat.

Jak zauważają analitycy, dziś uczestnik funduszu mieszanego nie wie na bieżąco, z czego wynika stopa zwrotu. Portfele akcji mogą być rotowane. Są fundusze, które w części dłużnej inwestują w obligacje korporacyjne i tam budują część wyniku, są takie, które wyłącznie w skarbówki. Polityki inwestycyjne w ramach statutu są często niezwykle szerokie, w sprawozdaniach znajdziemy informacje sprzed miesięcy. – Zauważmy też, że nie wyłoniły się dotąd w Polsce oczywiste gwiazdy wśród zarządzających funduszami mieszanymi, które by przyciągały do siebie aktywa, a uczestnicy zarządzanych przez nie funduszy mogli cieszyć się ze stabilnych stóp zwrotu niezależnie od otoczenia. Znacznie lepiej są kojarzeni zarządzający funduszami stricte akcji lub obligacji, często zresztą przy strategiach zrównoważonych czy stabilnego wzrostu te same osoby odpowiadają odpowiednio za część udziałową i dłużną portfela – mówi Cisowski.

Fundusze inwestycyjne
Prezes Quercusa TFI: dobrze zarządzane fundusze aktywne będą pokonywać ETF-y
Fundusze inwestycyjne
Przy okienkach znowu tłumy
Fundusze inwestycyjne
Giełdowa wycena Skarbca Holdingu jest obecnie mocno zaniżona
Fundusze inwestycyjne
Trudny początek września, po którym rynki mogą się długo nie podnieść
Fundusze inwestycyjne
Presja na cięcia w USA, w Europie nerwówka
Fundusze inwestycyjne
Grupa VeloBanku ściąga kolejnego specjalistę. Tym razem do swojego TFI
Reklama
Reklama