Inwestorzy liczą na koniec wojen handlowych i inwestycje w OZE

Zdaniem zarządzających zmiana na fotelu prezydenta przełoży się na większą troskę o klimat oraz rozwiązanie sporu handlowego z Państwem Środka.

Publikacja: 10.11.2020 06:00

Inwestorzy liczą na koniec wojen handlowych i inwestycje w OZE

Foto: Bloomberg

Banki centralne mają kontynuować luźną politykę monetarną, a klimat wokół inwestycji w akcje wciąż powinien być dobry.

Lepsze stosunki z Chinami

Poniedziałkowe nagłówki zdominowały informacje o postępach prac nad szczepionką przeciwko COVID-19, zarówno o jej skuteczności, jak i o wielkości próby, na której dokonano testów. Giełdy na całym świecie zareagowały silnymi wzrostami. Najmocniej zyskiwały oczywiście te przedsiębiorstwa, które najwięcej traciły przez pandemię i rządowe obostrzenia. Najczęściej są to tzw. spółki value. – Poniedziałkowa reakcja rynków na pozytywne informacje o szczepionce jest raczej krótkotrwała. Bardziej zdecydowanej spodziewam się po dopuszczeniu którejś ze szczepionek do zastosowania na pacjentach – komentuje Krzysztof Socha, dyrektor inwestycyjny w Esaliens TFI.

Zwyżki na początku nowego tygodnia były bardzo silne, warto jednak przypomnieć, że kolor zielony dominował na giełdach także w poprzednim tygodniu, kiedy odbyły się amerykańskie wybory prezydenckie. Dziś wiemy już niemal na pewno, że 46 prezydentem USA będzie Joe Biden. Co to oznacza dla rynków? – Wygrana Bidena to przede wszystkim większa stabilność realizowanej przez USA zagranicznej polityki gospodarczej, w tym w szczególności wysokie prawdopodobieństwo zakończenia tzw. wojen handlowych – zakłada Rafał Lerski, członek zarządu BNP Paribas TFI. – Lokalna polityka gospodarcza zaowocuje najprawdopodobniej większą stymulacją fiskalną skierowaną do ogółu społeczeństwa przy jednoczesnym zwiększeniu opodatkowania korporacji (chociaż w tym względzie kluczowy może okazać się podział władzy w Senacie) – mówi Lerski.

Jak zauważa Błażej Bogdziewicz, wiceprezes zarządu Caspar AM, wyniki wyborów prezydenckich i do amerykańskiego Kongresu przyjęte zostały przez rynki pozytywnie m.in. z uwagi na spadek niepewności, czego oczywiście można było się spodziewać, oraz mniejsze ryzyko wzrostu podatków i regulacji dzięki dobrym wynikom Republikanów w wyborach do amerykańskiego parlamentu.

Foto: GG Parkiet

Zarządzający zgodnie przewidują, że nowy prezydent przyłoży większą wagę do OZE. – Wielu inwestorów zapewne ma nadzieję, że nowej administracji prezydenckiej uda się wypracować poparcie w obu partiach dla istotnego programu inwestycyjnego obejmującego nakłady na energię odnawialną, ale także nowoczesne technologie, co miałoby pomóc Amerykanom w utrzymaniu przewagi strategicznej nad Chinami – twierdzi Bogdziewicz.

– Skoro wynik wyborów w USA już jest praktycznie znany, z rynku znika duża niepewność, co samo w sobie jest bardzo ważne. Wraz ze zmianą prezydenta inwestorzy spodziewają się przesunięć w poszczególnych sektorach gospodarczych – dodaje Socha. Przypomnijmy, że Trump mocno wspierał sektor wydobywczy: ropy naftowej, gazu czy minerałów. – Teraz spodziewamy się mocniejszego postawienia na odnawialne źródła energii i proekologicznych rozwiązań. Dla firm zanieczyszczających środowisko może to oznaczać większe wymogi środowiskowe, które wymuszą dodatkowe nakłady inwestycyjne – mówi Socha.

Inwestorzy liczą też na wsparcie firm medycznych, walczących z koronawirusem. – Joe Biden ma poważne podejście do pandemii, stara się wprowadzić strategię choćby dostarczenia szczepionki do szpitali. Demokraci zapowiadali też ograniczenie cen leków, co byłoby negatywne dla sektora medycznego - zaznacza dyrektor inwestycyjny Esaliens TFI.

Reakcja Trumpa?

Zdaniem Lerskiego klimat wokół inwestowania w akcje być nadal powinien sprzyjający, ale przede wszystkim za sprawą banków centralnych. – Na rynkach wciąż mamy dużo nadpłynności, a rentowności najbezpieczniejszych papierów są nominalnie bądź realnie ujemne – zauważa Lerski. Zdaniem członka zarządu BNP Paribas TFI wybór Bidena może natomiast wpłynąć na zmniejszenie siły relatywnej akcji amerykańskich, czyli relatywną poprawę notowań akcji europejskich i akcji rynków wschodzących (w tym Polski). – Gdyby równocześnie w najbliższym czasie pojawiła się skuteczna szczepionka, to taka tendencja mogłaby zostać dodatkowo wzmocniona, ponieważ to znacząco poprawiłoby zachowanie akcji value – zapowiada Lerski.

Podobne zdanie ma Sebastian Liński, zarządzający oraz dyrektor akcji zagranicznych w Axa TFI. – Kurs wobec Chin i Europy powinien być obecnie mniej konfrontacyjny, a więc perspektywy nasilania się protekcjonizmu i wojny handlowej słabną, takie otoczenie jest zdecydowanie pozytywne dla rynków akcji i światowej gospodarki – mówi. – Ponadto ze strony nowego prezydenta można oczekiwać akceptacji wyższego stymulusa fiskalnego proponowanego przez Partię Demokratyczną, który jest zawsze mile widziany przez rynki finansowe – dodaje Liński.

Zdaniem Sochy prezydentura Bidena oznacza słabszego dolara, co z kolei jest pozytywne dla rynku surowców i krajów rozwijających się. – Pewnym ryzykiem dla tych założeń jest reakcja Trumpa na wynik wyborów. Nie wiemy przecież, do czego może się posunąć po przegranej – podkreśla.

Fundusze inwestycyjne
Amerykańskie obligacje – brać czy nie brać? I co ze słabym dolarem?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Fundusze inwestycyjne
Inwestorzy wystraszeni Trumpem. Słusznie?
Fundusze inwestycyjne
TFI PZU: hossa na GPW przekroczyła najśmielsze oczekiwania
Fundusze inwestycyjne
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Fundusze inwestycyjne
Chiny w tej wojnie mogą znieść znacznie więcej niż USA
Fundusze inwestycyjne
Czy USA stają się teraz rynkiem wschodzącym i gdzie się zakotwiczyć