Limity opłat: Więcej zostanie w kieszeni uczestników funduszy

Pod koniec grudnia 2018 r. minister finansów wydał rozporządzenie w sprawie maksymalnej wysokości wynagrodzenia stałego, jakie TFI może pobierać za zarządzanie otwartym funduszem inwestycyjnym.

Aktualizacja: 04.01.2021 10:01 Publikacja: 04.01.2021 05:00

Limity opłat: Więcej zostanie w kieszeni uczestników funduszy

Foto: AdobeStock

Zgodnie z nim limit ustalono na 2 proc. wartości aktywów netto funduszu w skali roku. Został wprowadzony jednak okres przejściowy – w roku 2019 obowiązywała stawka 3,5 proc., a w 2020 było to 3 proc. Od początku 2021 r. maksymalna wysokość opłaty stałej sięga 2,5 proc. wartości aktywów netto funduszu w skali roku, z kolei od 2022 r. będzie to już 2 proc.

Jak napisano w uzasadnieniu, polski rynek funduszy inwestycyjnych charakteryzuje się dość wysokim udziałem bankowych kanałów dystrybucji. Poziom kosztów ponoszonych przez inwestorów w związku z lokowaniem środków w fundusze od lat utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie, a szczególnym obciążeniem są wysokie stawki opłat za zarządzanie – blisko dwukrotnie wyższe niż opłaty w pozostałych państwach Unii Europejskiej. Według rządowych wyliczeń fundusze inwestycyjne w państwach UE oraz krajach należących do Europejskiego Obszaru Gospodarczego miały średnie opłaty bieżące na poziomie 1,05 proc. Dla przykładu w funduszach akcji opłaty bieżące w poszczególnych państwach członkowskich kształtowały się na poziomie od 0,65 do 2,11 proc., a w polskich średni poziom wynagrodzenia za zarządzanie wynosił 2,9 proc. (maksymalna stawka wynagrodzenia stałego wynosiła w 2016 r. 4,25 proc.).

Tylko 149 zł za rok czytania.

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Fundusze inwestycyjne
Mount TFI idzie w asset management
Fundusze inwestycyjne
Wierzymy w polskie obligacje skarbowe
Fundusze inwestycyjne
Pięć błogich lat funduszy polskich akcji
Fundusze inwestycyjne
Czy rozglądać się za innymi niż Polska rynkami wschodzącymi?
Fundusze inwestycyjne
Miesiąc akcji amerykańskich, ale polskie wciąż kontrolują górę tabeli
Fundusze inwestycyjne
Nasze akcje prawie jak złoto