Lira turecka traciła w poniedziałek ponad 3 proc. wobec dolara. Za 1 USD płacono w ciągu sesji nawet 3,77 liry, czyli najwięcej od czterech miesięcy. Za 1 euro płacono nawet 4,40 TRY. Wyprzedaż dotknęła również tureckiego rynku akcji. BIST 100, główny indeks tureckiej giełdy, tracił na początku sesji ponad 4 proc. Akcje linii lotniczych Turkish Airlines spadały o 11 proc. Inwestorów wystraszyło ryzyko polityczne, czyli dyplomatyczny spór Turcji z USA.
Presja na osłabienie
Amerykańska ambasada w Ankarze poinformowała w niedzielę, że zawiesza wydawanie wiz do USA, gdyż „niedawne wydarzenia" zmusiły ją do przyjrzenia się kwestii zapewnienia bezpieczeństwa jej pracownikom. W odpowiedzi na to turecka ambasada w Waszyngtonie wstrzymała wydawanie wiz do Turcji. Przyczyną tego sporu jest niedawne aresztowanie przez tureckich śledczych pracownika konsulatu amerykańskiego w Ankarze. Zatrzymany pracownik jest obywatelem tureckim podejrzewanym o przynależność do tajnej organizacji szejka Fethullaha Gulena. Gulen jest uznawany za inicjatora zeszłorocznego nieudanego zamachu stanu w Turcji i przebywa w USA. Jego ekstradycji domagają się od dawna tureckie władze, a Amerykanie odmawiają.
Groźba przerodzenia się sporu o ekstradycję Gulena w głębszy konflikt polityczny między USA a Turcją stała się bezpośrednim sygnałem do wyprzedaży liry. – Ten spór powiększa niepokój, jaki ludzie czuli w związku z sytuacją w Turcji. Nie powinno to rozlać się szerzej po rynkach wschodzących, ale pokazuje, że ryzyko polityczne wciąż może być źródłem niepokoju dla inwestorów – twierdzi Simon Quijano-Evans, strateg z londyńskiej firmy Legal & General Investment Management.
– W czasie gdy Turcja zacieśnia związki polityczne z Rosją oraz Iranem, a Waszyngton nadal wspiera grupy kurdyjskie, ryzyko polityczne wciąż powinno wywierać presję na lirę. Jednakże dopiero gdyby spór z USA dużo bardziej się zaostrzył, to lira mogłaby sięgnąć styczniowego dołka wobec dolara. Za 1 USD płacono wówczas 3,94 liry – wskazuje Hussein Sayed, strateg z firmy FXTM.