Piotr Tokarczuk, Tim: Nasze cele są ambitne, ale realistyczne

– Szeroka oferta produktowa, którą zamierzamy dalej rozwijać, i bardzo wydajna logistyka, co zawdzięczamy własnej spółce 3LP, to nasze kluczowe przewagi na rynku – wskazuje Piotr Tokarczuk, członek zarządu i dyrektor finansowy Timu.

Aktualizacja: 26.05.2022 18:25 Publikacja: 26.05.2022 18:05

Gościem Dariusza Wieczorka w programie „Prosto z Parkietu” był Piotr Tokarczuk, członek zarządu i dy

Gościem Dariusza Wieczorka w programie „Prosto z Parkietu” był Piotr Tokarczuk, członek zarządu i dyrektor finansowy Timu.

Foto: parkiet.com

Po rekordowym 2021 r. pierwszy kwartał 2022 r. przyniósł kontynuację pozytywnych trendów w wynikach Timu. Rynek zareagował w czwartek zwyżką notowań akcji. Co było przyczyną tak wysokich wzrostów sprzedaży grupy (o 50 proc., do 410 mln zł) i zysku netto (o 131 proc., do 31,2 mln zł) w pierwszym kwartale?

Początek tego roku był doskonałym okresem dla Timu i całej grupy kapitałowej. Wszystkie główne parametry finansowe udało się wyraźnie poprawić. Co warto podkreślić, dopełnieniem tak dobrych wyników jest znaczący wzrost przepływów gotówkowych z działalności operacyjnej do 37 mln zł, co stanowi ponad połowę przepływów wygenerowanych w całym 2021 roku i więcej niż w całym 2020 roku. W I kwartale za tak dobrymi wynikami stał Tim, czyli dywizja odpowiedzialna za działalność dystrybucyjną w naszej grupie. Sprzedaż spółki zwiększyła się o 52 proc., a dodatkowo była realizowana na lepszych warunkach, ponieważ procentowo marża brutto na sprzedaży była wyższa o 1,8 pkt proc. Podsumowując, na dobre wyniki za I kwartał złożyły się wzrost skali działalności, co dało efekt dźwigni operacyjnej, i lepsze warunki rynkowe, co pozwoliło na wypracowanie lepszych marż.

Tim jest liderem w sprzedaży elektrotechniki przez internet, posiada własną platformę e-commerce. Czy inwazja rosyjska na Ukrainę i związany z nią wzrost niepewności wpłynął na zmianę zachowań waszych klientów?

Cechą charakterystyczną naszej platformy zakupowej jest obsługa klientów firmowych (segment B2B), których zachowanie jest odwrotnością tego, co po inwazji mogliśmy zaobserwować wśród klientów detalicznych. Wiele firm było pod presją z uwagi na zmniejszenie popytu z ich strony. W naszym biznesie wybuch wojny okazał się katalizatorem zwiększonej aktywności zakupowej klientów, którzy prowadzą większe lub mniejsze firmy, dlatego dostęp do asortymentu ma dla nich kluczowe znaczenie. W związku z wzrostem niepewności w zakresie dostępności produktów oraz ryzyka kolejnych wzrostów cen nasi klienci zwiększali skalę zakupów na zapas, by zapewnić ciągłość działalności swoim firmom. To przełożyło się na rekordowe wyniki sprzedaży w marcu, gdy Tim osiągnął rekordowe 175 mln zł przychodów, by w kwietniu powrócić do nieco niższego poziomu. Widać więc wyraźnie, że zwiększone zakupy w marcu wyprzedziły faktyczne zapotrzebowanie.

W pierwszym kwartale polska gospodarka rozwijała się w szybkim ponad 8-proc. tempie, ale już od kwietniu widać spadek aktywności w przemyśle i budownictwie. Pogarszają się nastroje konsumentów ze względu na wzrost niepewności i rosnącą inflację. Czy w ostatnim czasie w zachowaniu waszych klientów dało się zauważyć jakieś sygnały wskazujące na hamowanie popytu?

Widać już pewną niepewność na rynku, ale jest zbyt wcześnie, by próbować wyciągać z tego daleko idące wnioski. Pełniejszy obraz sytuacji będziemy zapewne mieli po wynikach czerwca i kolejnych miesięcy. Biorąc pod uwagę mocno niepewne otoczenie gospodarcze, nie da się ukryć, że jest wiele elementów ryzyka, które mogą się zmaterializować w kolejnych miesiącach. Wciąż mamy zawirowania w łańcuchach dostaw, wielu naszych dostawców nadal działa pod presją, a ich sytuacja wcale nie jest lepsza niż podczas pandemii.

Czy wysokie, dwucyfrowe tempo wzrostu przychodów z pierwszych miesięcy 2022 r. jest do utrzymania w kolejnych kwartałach?

Biorąc pod uwagę ogólną sytuację gospodarczą, inflację, wyzwania związane z łańcuchami dostaw czy poziom inwestycji w budownictwie, utrzymanie tempa wzrostu z I kw. będzie nie lada wyzwaniem. Spodziewamy się pewnego wypłaszczenia dynamik sprzedaży, co pewnie będzie też dotyczyć wielu biznesów związanych z handlem.

W ubiegłym tygodniu zarząd zaprezentował nową strategię rozwoju Timu. Do 2026 r. roczne przychody spółki mają sięgnąć co najmniej 3 mld zł, a EBITDA nie mniej niż 250 mln zł. Wśród analityków nie brakuje opinii, że dość wysoko postawiliście sobie poprzeczkę...

Cele finansowe zawarte w strategii Timu są ambitne, ale realistyczne. W poprzedniej strategii cele, które postawiliśmy, udało nam się zrealizować z nawiązką, co pokazało, że potrafimy realnie szacować własne możliwości. Naszym największym atutem jest bardzo silny e-commerce. Realizacja założeń finansowych wymaga oczywiście dalszych inwestycji w technologię w celu m.in. usprawnienia obsługi klienta. Kluczowymi naszymi przewagami są szeroka oferta produktowa, którą zamierzamy dalej rozwijać, i bardzo wydajna logistyka, co zawdzięczamy własnej spółce 3LP, która jest w stanie elastycznie dostosowywać się do naszych potrzeb.

Kiedy zamierzacie wrócić do tematu oferty publicznej 3LP?

Jesienią zdecydujemy, czy odwieszamy proces i decydujemy się na przeprowadzenie IPO, czy lepiej je odsunąć w czasie albo całkowicie z niego zrezygnować. Jedynym wyznacznikiem będzie rynek. Jeśli inwestorzy będą zainteresowani wchodzeniem w nowe spółki przy rozsądnych wycenach, można zakładać, że oferta dojdzie do skutku.

Opracował JIM

Partner programu: 

materiały prasowe

TIM
Firmy
Prezes Grupy Wielton: Nastawiamy się na trudny rok. Chcemy powalczyć o udziały
Firmy
Grupa Kęty: dywidenda niższa niż przed rokiem
Firmy
Nierentowne spółki Boryszewa w Niemczech chcą ogłosić upadłość
Firmy
Grupa Boryszew w nowej odsłonie
Firmy
Zdarzenia jednorazowe mogą mocno zmienić wyniki giełdowych firm
Firmy
Boryszew z nową strategią do 2028 roku