Sołowow widzi potencjał Rafako

MS Galleon po zawarciu wstępnej umowy kupna może dysponować pakietem kontrolnym Rafako. Transakcja może dojść do skutku w ciągu miesięcy.

Aktualizacja: 24.03.2022 21:27 Publikacja: 24.03.2022 21:00

Michał Sołowow

Michał Sołowow

Należąca do Michała Sołowowa austriacka spółka MS Galleon zawarła warunkową umowę kupna 42,4 mln akcji Rafako za 28,45 mln zł. Po zakończeniu transakcji spółka ta obejmie 26 proc. udziałów producenta kotłów.

Rafako podkreśla, że to kolejny ważny punkt w procesie inwestorskim. W rozmowie z „Parkietem" prezes tej spółki Radosław Domagalski-Łabędzki podkreśla, że nowy inwestor jest warunkiem rozwoju Rafako, dlatego od dawna spółka starała się o jego pozyskanie. – Teraz, po wynegocjowaniu umowy inwestycyjnej, nadszedł kluczowy moment w tym procesie. Przyznaję, mieliśmy kilka ofert, ta jednak była najlepsza. Spółka MS Galleon ma wyłączność na dokończenie procesu. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, należy spodziewać się finalizacji w ciągu kolejnych miesięcy – mówi prezes, dodając, że inwestor może zakładać, że Rafako będzie w głównym nurcie transformacji energetycznej. – Uznał więc, że jest to doskonała szansa inwestycyjna – dodaje. Tłumaczy, że jeżeli transakcja zostanie sfinalizowana, spółka zostanie największym inwestorem w Rafako. Samo nabycie akcji, które są w posiadaniu PBG, daje pakiet kontrolny.

Roczna subskrypcja parkiet.com za 149 zł

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?