Do 5,3 mld zł wzrosły w 2021 r. przychody agencji zatrudnienia zrzeszonych w największej organizacji tej branży, Polskim Forum HR. To o ponad jedną czwartą więcej niż rok wcześniej. To głównie zasługa odbicia w górę pracy tymczasowej, która ma największy, ponad 64-proc., udział w przychodach agencji. Wartość tego rynku zwiększyła się w zeszłym roku o jedną piątą, do 6 mld zł, a część firm notowała jeszcze wyższe wzrosty. Jak zwraca uwagę Agnieszka Zielińska, dyrektor PFHR, duże wzrosty w 2021 r. to także efekt słabego roku 2020. Wtedy, po wybuchu pandemii, większość agencji odnotowywała spadki zarówno w zakresie pracy tymczasowej, jak i rekrutacji.
Bardzo duży popyt na pracowników w pierwszych miesiącach (w lutym opublikowano w internecie prawie 392 tys. ofert pracy, o 62 proc. więcej niż przed rokiem) zwiększył optymizm firm, który teraz studzi wojna na Ukrainie. Pomimo to firmy są dobrej myśli.
– Nie znamy jeszcze pełnego wpływu załamania łańcuchów dostaw związanych z sankcjami, ale jestem przekonany, że zostaną one szybko odbudowane i sytuacja ekonomiczna Polski nie ucierpi w znaczącym stopniu– twierdzi Wojciech Ratajczyk, prezes Trenkwalder Polska i wiceprezes PFHR. O utrzymaniu wzrostowego trendu mówi także Krzysztof Inglot, ekspert rynku pracy w Personnel Service, który szykuje się do wejścia na giełdę, a w 2021 r. zwiększył skonsolidowane przychody o jedną trzecią. W tym roku prognozuje około 25-proc. wzrost.