Udziałowcy już raz (w marcu zeszłego roku) uchwalili emisję papierów dłużnych serii B. Wartość trzyletniego programu miała sięgnąć 50 mln zł. Obligatariusze mieli w przyszłości wymienić papiery na 2 mln akcji serii J. Cena konwersji została wyznaczona na 25 zł. W poniedziałek akcje kosztowały po 4,15 zł. Do tej pory fundusz nie uruchomił programu. – Warunki rynkowe w ostatnich kilku kwartałach mocno się zmieniły, dlatego warunki, na jakich chcieliśmy wypuścić obligacje, zdezaktualizowały się – mówi „Parkietowi” Beata Stelmach, członek zarządu MCI.
Nie chce zdradzić szczegółów odświeżonej oferty. Wiadomo jedynie, że obligacje będzie można wymienić na 3 mln akcji serii J. – Informacje dotyczące wartości programu i ceny konwersji opublikujemy na kilka dni przed zgromadzeniem – dodaje. Zapewnia, że fundusz nie zamierza sięgać po więcej niż 50 mln zł. Sygnalizuje, że cena konwersji będzie niższa.
MCI Management wrócił do emisji obligacji, bo przymierza się do uruchomienia nowych projektów. – To doskonały czas na powiększanie portfela – mówi Stelmach. Jej zdaniem, fundusz będzie chciał sprzedać papiery dłużne już w 4–6 tygodni po zgromadzeniu, żeby jesienią zacząć powiększać portfel inwestycyjny.