Z danych IMS Health wynika, że wartość sprowadzanych przez nie leków wyniosła 31,5 mln zł i była wyższa o 55 proc. niż rok wcześniej, a także o 25 proc. niż w II kwartale. Na podstawie średnich historycznych danych można przewidywać, że w całym 2009 r. wartość importu równoległego wyniesie niemal 120 mln zł. To o około 40 proc. więcej niż dwa lata temu.
Zwiększa się także procentowy udział tańszych leków sprowadzanych przez wyspecjalizowane firmy w całym obrocie farmaceutykami, choć nadal stanowi on niewielki jego procent. W III kwartale było to 0,68 proc. wartości całego rynku sprzedaży leków do aptek, ale 20 miesięcy wcześniej tylko 0,4 proc.
W ciągu ostatniego 1,5 roku import równoległy, polegający na tym, że hurtownie sprowadzają z zagranicy leki, które są tam tańsze, kupując je od innych dystrybutorów, a nie od producentów, nabrał dynamiki. Spowodowane jest to tym, że wcześniej można było importować w ten sposób wyłącznie preparaty sprzedawane bez refundacji. Po zmianie prawa systematycznie zwiększa się liczba pozwoleń na sprowadzanie leków (dla każdego preparatu wymagane jest oddzielne pozwolenie). Jak podaje IMS, tylko do sierpnia tego roku wydano 150 takich pozwoleń, a w całym 2008 r. było ich 159.
W Polsce pięć firm: Blau Farma, Delfarma, Forfarm, InPharm, Inter Pharma kontroluje około 95 proc. rynku importu równoległego. Działa na nim łącznie około 20 spółek.